Przez ostatnie kilka miesięcy światem motoryzacyjnym wstrząsnęła informacja o planowym zakazie cesji wierzytelności, co oczywiście miałoby ogromne znaczenie – i tu chcę to podkreślić dla „skutecznej” likwidacji szkody komunikacyjnej. Temat ten jest znany wszystkim i nie o tym będzie mowa w prawniczych felietonach.
Likwidacja szkody komunikacyjnej to nie tylko tzw. etap przedprocesowy, który wskazać należy jest niezwykle istotny, ponieważ poprawnie przeprowadzony proces likwidacji szkody przed ewentualnym wytoczeniem powództwa (gdy po raz kolejny dostajemy „decyzję odmowną”) stanowi ogromną pomoc i „dobry znak” na pomyślne zakończenie sprawy przed Sądem.
Jako wykładowca akademicki często na wykładach studenci prawa czy administracji zadają mi pytanie – to jak wygląda to czy tamto zagadnienie w praktyce, bo przecież teorię znamy.
Zapewne wiele osób mających ogromne doświadczenie praktyczne powie: teoria swoją stroną a praktyka swoją. Niestety muszę to raz jeszcze podkreślić, nie zawsze tak jest.
Dziś chciałabym przedstawić jedno z takich praktycznych zagadnień, z którymi borykamy się codziennie w Kancelarii.
Stan faktyczny nie jest skomplikowany: cesja wierzytelności na rzecz serwisu samochodowego.
Otwierając po raz kolejny odpowiedź na pozew znanego pewnie wszystkim serwisom TU czytamy (z całym zespołem naszych prawników motoryzacyjnych) pierwszy zarzut: „powód nie posiada w niniejszej sprawie legitymacji czynnej” czego przyczynę jak dalej czytamy „stanowi nieważność umowy przelewu wierzytelności”.
Dalej czytając i próbując przypomnieć sobie całą wiedzę nabytą w trakcie studiów prawniczych strona przeciwna wskazuje, że przelew wierzytelności jest co do zasady kauzalny. Co to znaczy? Kauza – to cel dokonania czynności prawnej. Zdaniem przeciwnika cesja wierzytelności o odszkodowanie z OC dokonana przez poszkodowanego i serwis samochodowy nie wskazywała czy cesja ta nastąpiła za odpłatnością czy pod tzw. tytułem darmym (czyli nieodpłatnie).
Nie ukrywam, że kiedyś stanowiło to dla mnie zaskoczenie. Wtedy pojawiała się niczym nieuzasadniona myśl: zdefiniuj „legitymacja czynnej” i „cesja”.
Czym jest ta cesja? Tu musimy posiłkować się teorią. Zgodnie z art. 509 par. 1 kodeksu cywilnego: „Wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania”. Czyli nasz poszkodowany przenosi wierzytelność o odszkodowanie z OC sprawcy na osobę trzecią (serwis samochodowy).
I to jest ta definicja kodeksowa – nie mniej, nie więcej jest tylko jedynie czynnością przenoszącą wierzytelność na osobę trzecią (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2016 r. Sygn. akt I CSK 181/15)
Pojawia się zatem pytanie – skąd tyle zarzutów w naszą stronę. Wypada zauważyć, że strona przeciwna idąc tym tokiem rozumowania wskazuje nam, że nie mamy legitymacji czynnej w procesie – czyli nie powinniśmy występować jako strona w procesie.
Trzeci zarzut związany integralnie z poprzednimi to twierdzenie, że w umowie cesji wierzytelności nie wskazaliśmy ceny!
Z jednym mogę się zgodzić z przeciwnikiem – cesja wierzytelności musi mieć swoje uzasadnienie prawne (musi być co do zasady kauzalna).
Co jest tą kauzą w naszym stanie faktycznym?
- Nasz przeciwnik nie wykazał przed sądem, że kwestionowany przelew wierzytelności nie ma żadnej podstawy prawnej, ponieważ ma!
- Z całą stanowczością podkreślam ma! Kauza ta to nic innego jak umowa ubezpieczenia pomiędzy naszym poszkodowanym a TU.
Podsumowując, zarzuty wskazujące, że umowa cesji wierzytelności jest nieważna są bardzo popularne i nader często używane przez strony przeciwne. Co więcej, sposób ich formułowania również jest bardzo podobny. Ważne, żeby nie ulec złudzeniu narastających wątpliwości co do ważności cesji wierzytelności, która jest tylko i jedynie czynnością przenoszącą wierzytelność na osobę trzecią. Nie doszukujmy się tutaj tzw. „drugiego dna”.
Z eksperckimi pozdrowieniami,