Dzisiaj wszyscy producenci zwiększają liczę oferowanych modeli, aby zapełnić każdą rynkową niszę. Dodatkowo wiele firm oferuje inne samochody w różnych rejonach świata. W efekcie portfolia największych koncernów rosną do niespotykanych wcześniej rozmiarów. Volkswagen już niedługo ma zrobić przegląd swoich modeli i według pierwszych doniesień z gamy całego koncernu ma zniknąć nawet 40 samochodów.
Volkswagen to jeden z trzech największych koncernów, który pod swoimi skrzydłami ma osiem marek oferujących samochody osobowe (a doliczając motocykle i pojazdy użytkowe jest to aż 13 oddziałów). Nic zatem dziwnego, że w ich ofercie znajduje się ok. 340 różnych modeli. Tak duża ich liczba oznacza, że nie wszystkie przynoszą zyski i koncern musi ocenić, których produkcja jest nieopłacalna. Taka operacja jest tym bardziej potrzebna w momencie, gdy niemiecka firma zmaga się z kosztami związanymi z aferą dotyczącą oszustwa podczas testów emisji spalin.
Według niemieckiej gazety „Handelsblatt” Volkswagen ma pozbyć się z oferty aż 40 modeli na całym świecie. Rzecznik prasowy marki co prawda nie potwierdził tej liczby, ale przyznał, że niektóre samochody znikną z rynku. Które dokładnie będą to auta? Tego nie wiadomo. Najprawdopodobniej najwięcej z nich będzie pochodziło z samego Volkswagena. Już od pewnego czasu mówi się, że Beetle, czyli współczesna odsłona Garbusa, nie doczeka się następcy. Nieznana jest też przyszłość takich modeli jak Scirocco czy Eos, który cały czas jest oferowany w USA, ale w Europie wydaje się zamierzchłą przeszłością.
Już wcześniej Volkswagen zapowiedział, że w ramach oszczędności ma zamiar zmniejszyć liczbę wersji wyposażeniowych i wykończeniowych. Taka zmiana polityki ma przynieść ogromne oszczędności. Niemiecki koncern nie musi się w tym przypadku raczej obawiać o duże straty, gdyż takie ograniczenia będą oznaczały raczej wyrównanie do poziomu konkurentów.
Z drugiej strony firma nie zamierza zwalniać z ekspansją w rozwijających się segmentach – zwłaszcza jeśli chodzi o SUV-y i crossovery. W ofercie niedługo najprawdopodobniej pojawi się Tiguan ze zwiększonych rozstawem osi oraz CrossBlue, czyli model jeszcze większy od Touarega, skierowany przede wszystkim na amerykański rynek. Można się również spodziewać, że Volkswagen wreszcie zdecyduje się na wprowadzenie do oferty crossovera segmentu B.
moto.wp.pl, opracowanie: Szymon Jasina