Firmy kupują, reszta się przygląda

 

W maju kolejny raz spadło zainteresowanie klientów indywidualnych zakupami nowych samochodów osobowych. Dzięki firmom rynek powoli jednak odżywa.

W maju zarejestrowano w Polsce 26 923 nowe samochody osobowe. To wynik o 4,86 proc. mniejszy niż w kwietniu, kiedy rynek nieco stymulowały jeszcze ostatnie wyprzedaże aut ze starego rocznika. Piąty miesiąc roku był lepszy od takiego samego miesiąca 2014 r. o 11,26 proc. Od stycznia do maja tego roku Polacy kupili i zarejestrowali w naszym kraju 146 592 auta, o 1,42 proc. mniej w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Mimo trwających spadków, rynek w ostatnich miesiącach wyraźnie się umacnia. Na koniec I kw. liczba rejestracji była mniejsza o 5,66 proc.; na koniec kwietnia spadek skurczył się do 3,91 proc.

Wyższa sprzedaż w kwietniu i maju tego roku (rok do roku) to w dużej mierze efekt niskiej bazy – spadku liczby rejestracji w drugim kwartale ubiegłego roku. Spadek ten wiązał się z zamknięciem z końcem marca 2014 roku tzw. „okienka derogacyjnego”, dzięki któremu od stycznia do marca 2014 r. przedsiębiorcy mieli możliwość odliczenia 100 proc. podatku VAT od zakupu tzw. „aut z kratką”. Wskutek tego wiele firm mogło obniżyć koszty działania, a importerzy samochodów zwiększyli ubiegłoroczną sprzedaż. W związku z tym wyraźnie spadła ona nie tylko w kwietniu, ale także w maju 2014.

W miesiącu tym zainteresowanie klientów indywidualnych zakupami nowych aut spadło do najniższego poziomu w historii. W maju kupili oni i zarejestrowali 8 949 nowych samochodów osobowych, co stanowiło zaledwie 33,24 proc. całego rynku. maju udział firm wyniósł zatem aż 66,76 proc. (17 974 zarejestrowane samochody). Dla porównania w maju 2005 r. nabywcy prywatni stanowili 53,12 proc. (9 821 sztuk) wszystkich klientów kupujących nowe samochody osobowe w naszym kraju. W okresie od stycznia do maja klienci indywidualni kupili i zarejestrowali 58 903 auta (40,18 proc. udziału w strukturze sprzedaży). W tym samym okresie firmy zarejestrowały 87 689 nowych samochodów (z udziałem w wysokości 59,82 proc.) . – Warto zauważyć rekordowy udział firm w sprzedaży samochodów (to już drugi miesiąc z rzędu, w którym udział klientów instytucjonalnych jest rekordowy). Tak jak zwracaliśmy uwagę przed miesiącem, fakt ten niekoniecznie świadczy o rosnącym zainteresowaniu zakupami klientów instytucjonalnych, a raczej o małym popycie na samochody wśród klientów indywidualnych – podkreśla Dariusz Balcerzyk, ekspert IBRM Samar

Na koniec maja w pierwszej 15-tce rankingu już tylko siedem marek: Skoda, Volkswagen, Ford, Hyundai, Dacia, Peugeot oraz BMW miało spadki liczby rejestracji. Największa przypadła w udziale, zajmującemu 11. pozycję Peugeotowi. W ciągu pięciu miesięcy tego roku Polacy kupili i zarejestrowali 4 537 aut tej marki, o 30,16 proc. mniej niż przed rokiem. Dla porównania, na koniec kwietnia spadki liczby rejestracji stały się udziałem 9 marek. Miesiąc później w tym rankingu spadkowym „zabrakło” dwóch francuskich marek. Po pięciu miesiącach Renault notuje niewielki wzrost, a Citroen, z ponad 40 proc. spadkiem liczby rejestracji, znalazł się dopiero na 16. pozycji. W zestawieniu TOP15 największą dynamiką wzrostu może się pochwalić SEAT (12. pozycja) – 3 664 zarejestrowane auta, wzrost o 55,72  proc. W tym przypadku powodem tak dużego wzrostu jest zapewne również niska baza sprzedaży z lat poprzednich.

Na koniec maja niezagrożona na pozycji lidera pozostaje Skoda. W ciągu pięciu miesięcy tego roku Polacy kupili i zarejestrowali 19 702 aut tej marki, o 5,99 proc. mniej niż przed rokiem.  Na pozycji wicelidera była Toyota (15 105 sztuk, plus 7 proc.), a trzecia pozycja należy do Volkswagena (14 116 sztuk, spadek o 4,53 proc.). Do grona najlepszej trójki stale aspiruje Opel. Na koniec maja dystans do zajmującego trzecią pozycję VW był jednak znaczący. Producent m.in. modeli Astra i Corsa zarejestrował od początku roku nad Wisłą 12 566 samochodów, o 18,88 proc. więcej niż w takim samym okresie 2014 r.

W gronie najczęściej rejestrowanych modeli aut osobowych na koniec maja nadal dominuje grupa Volkswagena. Należą do niej aż cztery pierwsze miejsca w zestawieniu. Pierwsze już niemal tradycyjnie przypadło w udziale Skodzie Octavia. Klienci kupili i zarejestrowali 6 169 sztuki tego modelu, o 5,05 proc. mniej w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Drugie miejsce w zestawieniu na koniec maja należy do drugiej „czeszki”, czyli Fabii. Jej wynik to 4 704 sztuki, o 0,47 proc. mniej niż przed rokiem. Trzecia pozycja na podium przypadła w udziale Volkswagenowi Golfowi – 4 587 sztuk, o 27,35 proc. więcej niż na koniec maja 2014 r. Tuż poza podium znalazł się kolejna Skoda. Model Rapid sprzedał się w liczbie 4 408 sztuk, był to wynik lepszy od ubiegłorocznego o 16,43 proc. W gronie 15-tu najpopularniejszych modeli największy wzrost liczby rejestracji na koniec maja (42,62 proc, 4 250 sztuk) zanotowała Toyota Yaris.

Na koniec maja na plusie znalazł się segment samochodów premium. W ciągu pięciu miesięcy tego roku Polacy kupili i zarejestrowali 14 703 auta z wyższej półki, o 1,74 proc. (251 sztuk) więcej niż w takim samym okresie minionego roku. Na pozycji lidera drugi miesiąc z rzędu było BMW. Producent z Monachium zarejestrował od początku roku 3 477 aut, o 2,63 proc. mniej niż przed rokiem. Druga pozycja należy do Mercedesa. Do końca maja Polacy kupili i zarejestrowali 3 316 aut tej marki (+23,04 proc.). Trzecie miejsce przypadło w udziale Audi. Marka ta zarejestrowała w Polsce 2 990 samochodów, o 6,27 proc. mniej niż rok wcześniej. Stawkę czterech największych graczy w segmencie premium zamyka Volvo. „Szwedzi” zarejestrowali od początku roku 2 547 samochodów, o 11,90 proc. mniej.

Ile nowych samochodów osobowych i osobowych z homologacją ciężarową, zostanie zarejestrowanych w Polsce w 2015 roku? Według nowych prognoz IBRM Samar, wynik ten na koniec roku powinien oscylować wokół 330 tysięcy sztuk, czyli na poziomie nieco wyższym niż wynik ubiegłoroczny (325,6 tys. sztuk). Zdaniem przedstawicieli branży. z pewnością wprowadzone w 2014 roku zmiany zasad odliczania podatku VAT wsparły rynek flotowy w tym roku. Wystarczy wspomnieć możliwość odliczenia – bez limitu kosztów – 50 proc. wartości tego podatku od zakupu aut. Do tego od 1 lipca 2015 r. będzie można odliczyć 50 proc VAT od paliw kupowanych do aut osobowych. Trudno natomiast prognozować przyszłość, malejącego z miesiąca na miesiąc, rynku klientów indywidualnych. – Z jednej strony mamy cały czas rozwój ekonomiczny kraju, nic złego się nie wydarzyło, jeśli chodzi o dostępność kredytów, nie było żadnych obostrzeń po stronie Komisji Nadzoru Finansowego, konflikt rosyjsko-ukraiński nie budzi już tak dużych obaw jak rok temu. O co zatem chodzi? Ja spodziewałbym się, że są warunki, by udział klientów indywidualnych w strukturze zakupów sięgał 42-45 proc. – zastanawia się Jerzy Koziński, dyrektor zarządzający Ssangyong Motors Polska.

Źródła
  • IBRM Samar

Autor Paweł Janas