Aż 9,7 mld dol. zysku netto w obecnym roku obrotowym spodziewa się Toyota, chociaż koncern sprzeda mniej aut, niż planował, głównie z powodu bojkotu w Chinach.
Przez ostatnie dwa kwartały przychody Toyoty ze sprzedaży aut wzrosły o 36 proc., a zysk netto koncernu w tym czasie wyniósł ponad 6,8 mld dol., czyli sześć razy więcej niż przed rokiem, kiedy japońska gospodarka walczyła ze skutkami rekordowo silnego trzęsienia ziemi.
Ogłaszając w poniedziałek te wyniki, Toyota zapowiedziała również, że wypracuje 9,7 mld dol. zysku netto w obecnym roku obrotowym, który zakończy się w marcu 2013 r. Ta prognoza zysku jest prawie o 3 proc. wyższa od wcześniejszych zapowiedzi koncernu, chociaż Toyota przewiduje, że obecnym roku obrotowym zanotuje o ponad 3 proc. niższe przychody ze sprzedaży, niż planowano.
Szczególnie mocno w Toyotę uderzył bojkot japońskich aut w Chinach po sporze terytorialnym o archipelag wysepek na Morzu Wschodniochińskim, który we wrześniu rozpalił się między Pekinem i Tokio. W poniedziałek Toyota ogłosiła, że od września do marca przyszłego roku sprzeda w Chinach o 200 tys. aut mniej, niż planowano. Japoński koncern straci na tym prawie 400 mln dol.
Z powodu problemów w Chinach Toyota musiała zrewidować resztę swoich planów. W tym roku kalendarzowym japoński koncern zamierza sprzedać na całym świecie 8,75 mln samochodów, o 50 tys. mniej, niż wcześniej zakładano.
Być może w tym roku kalendarzowym Toyota nie wyprodukuje też ponad 10 mln samochodów. To byłby rekord w dziejach światowej motoryzacji. Ale wczoraj wiceprezes japońskiego koncernu Satoshi Ozawa przyznał: – Prawdopodobnie produkcja nie osiągnie progu 10 mln sztuk. Ale nie przywiązujemy się do tej liczby.
Na Chiny przypada 12 proc. globalnej sprzedaży aut Toyoty. Bojkot chińskich kierowców mocniej mogą odczuć inne japońskie koncerny motoryzacyjne. Na Chiny przypada 20 proc. światowej sprzedaży aut Hondy, a w przypadku Nissana ten odsetek wynosi 27 proc.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz, qub, AFP, Reuters