Ograniczenie immunitetów w odniesieniu do wykroczeń drogowych – obok m.in. posłów, senatorów i prokuratorów – obejmie także sędziów – tak zdecydował w Senat, który nie wprowadził poprawek do przyjętej przed miesiącem w Sejmie ustawy.
Za ustawą w wersji przyjętej przez Sejm – bez wprowadzania poprawek – głosowało 78 senatorów, 3 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej senatorowie odrzucili wszystkie poprawki zgłoszone w drugiej połowie lipca przez senackie komisje, w tym zmianę zakładającą wykreślenie z ustawy zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych, dotyczących immunitetu sędziów. Za tą poprawką opowiedział się jeden senator, 79 było przeciw, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu. Ustawa, która trafi teraz do podpisu prezydenta, zakłada, że przyjęcie mandatu karnego albo uiszczenie grzywny za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przez sędziego, prokuratora, posła, senatora, RPD, GIODO lub szefa IPN – automatycznie stanowić będzie oświadczenie o wyrażeniu przez niego zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności w tej formie. Nowelizacja zakłada zmiany w ustawach: o prokuraturze, o ustroju sądów powszechnych, o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o ochronie danych osobowych, o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz o Rzeczniku Praw Dziecka.
Zgodnie z konstytucją „sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności”. Obecnie jest tak, że zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenie drogowe musi najpierw wyrazić: w przypadku posła, RPD, GIODO i szefa IPN – Sejm, w przypadku senatora – Senat, a jeśli chodzi o sędziów i prokuratorów, to za wykroczenia odpowiadają oni tylko dyscyplinarnie. Zmiana oznacza, że osoby te będą mogły zapłacić mandat drogowy w momencie zatrzymania przez służby drogowe. Decyzja, by takim rygorom poddać sędziów, zapadła na ostatnim etapie prac w Sejmie, gdy wprowadzono do projektu poprawkę PiS, choć autorzy sejmowych ekspertyz wskazywali, że do takiej zmiany trzeba byłoby zmienić konstytucję.
Na kwestię niekonstytucyjności objęcia takim ograniczeniem immunitetu sędziów zwracało uwagę także Ministerstwo Sprawiedliwości, Krajowa Rada Sądownictwa i stowarzyszenia sędziowskie. – W odniesieniu do sędziów mamy do czynienia z tzw. immunitetem materialnym. Z konstytucji wynika, że sędzia nie może być pociągnięty do odpowiedzialności bez zgody sądu określonego w ustawie. Czyli w tej sytuacji zgoda sędziego na pociągnięcie go do odpowiedzialności byłaby w kolizji z ustawą zasadniczą – mówił w lipcu wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń.
W czasie senackiej debaty, wątpliwości w tej sprawie zgłaszał inny z wiceministrów Wojciech Hajduk, który wskazywał ponadto m.in., że po zgłoszonej przez posłów PiS propozycji przepisy włączają do katalogu osób ze zniesionym immunitetem ws. wykroczeń drogowych wyłącznie sędziów sądów powszechnych, pomijając np. sędziów wojskowych. Nie obejmuje też sędziów TK, SN i z sądów administracyjnych. „Stowarzyszenie pragnie podkreślić, że opowiada się za zmianą prawa w kierunku umożliwiającym sędziemu przyjęcie mandatu karnego, jednak wymagałoby to zmiany konstytucji, a nie jest możliwe w formie zmian ustawowych” – wskazywało niedawno w uchwale Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”.
Zastrzeżenia konstytucyjne wynikłe podczas wcześniejszych prac nad ustawą dotyczyły także m.in. sytuacji prokuratorów po zmianach. Obecnie prokuratorzy odpowiadają dyscyplinarnie za przewinienia drogowe. Powstało jednak pytanie, czy wpisanie też odpowiedzialności karnej nie będzie złamaniem konstytucyjnego zakazu niekarania dwa razy za to samo. Dlatego w połowie czerwca sejmowe komisje zdecydowały, że wyrażenie przez prokuratora zgody na pociągnięcie go do takiej odpowiedzialności i przyjęcie przez niego mandatu wyłączać będzie odpowiedzialność dyscyplinarną. W przypadku sędziów nie przewidziano takiej możliwości.
Źródło: Wp.pl