Wicepremier Janusz Piechociński opowiedział się za reindustrializacją i wzmocnieniem potencjału przemysłowego – zarówno Śląska, jak i innych regionów Polski. Podczas wtorkowej wizyty w gliwickiej fabryce Opla podkreślał m.in. dynamikę, z jaką rozwija się przemysł motoryzacyjny.
Zatrudniający obecnie 3,9 tys. osób gliwicki zakład General Motors przygotowuje się właśnie do produkcji modelu Opel astra piątej generacji. „Mamy same dobre wiadomości” – mówił dyrektor GM Andrzej Korpak; zakład uruchomił trzecią zmianę, przyjął dodatkowo 500 pracowników i dał pracę załodze zakładu GM w Tychach, który jest w trakcie przebudowy pod kątem produkcji nowego silnika.
Zobacz także wywiad portalu wnp.pl z Andrzejem Korpakiem: Szef gliwickiego Opla: przed nami dobre lata
Wicepremier Piechociński podkreślił, że cieszą go nie tylko nowe miejsca w pracy – w zakładach General Motors i innych firmach – ale także ich charakter; często są to stanowiska pracy dla ludzi o wysokich kwalifikacjach, w sektorze badań i rozwoju. „To każe nam patrzeć z nadzieją, także na rozwój tej części Górnego Śląska” – ocenił minister, który odwiedził gliwicki zakład przed wtorkowym posiedzeniem rządu, podczas którego Rada Ministrów przyjęła Program dla Śląska.
Rządowy program dla regionu zakłada m.in. budowę nowych dróg i remonty na kolei, ulgi oraz środki dla przemysłu na konkretne przedsięwzięcia, a także zwiększenie zadań i budżetów części instytucji odpowiedzialnych m.in. za rynek pracy. Czytaj więcej: Przedstawiamy rządowy Program dla Śląska [Zobacz dokument]
Nawiązując do programu Piechociński zaznaczył, że nie można „utracić przemysłowego charakteru Śląska”, należy jednak – jak mówił – stawiać na nowe inwestycje, także w strefach ekonomicznych – jak Katowicka, gdzie działa Opel i dziesiątki innych firm, także motoryzacyjnych. Minister chwalił motoryzację jako dynamicznie rozwijający się sektor gospodarki, pod względem eksportu – jak mówił – drugi obecnie po rolnictwie.
„Obecnie, w tej trudnej rzeczywistości na Wschód od Polski, wobec nienajlepszej koniunktury strefy euro, w dalszym ciągu polski sektor motoryzacyjny rozwija się z dynamiką, która rozpoczęła się w zeszłym roku. W tej chwili ta dynamika jeszcze rośnie” – powiedział Piechociński.
Za bardzo ważne uznał zabezpieczenie, rekultywację i przygotowanie pod nowe inwestycje poprzemysłowych terenów Górnego Śląska. „Należy z wielką wyobraźnią już dzisiaj myśleć o zabezpieczeniu tych terenów pod przyszłą aktywność gospodarczą” – mówił. Jego zdaniem reindustrializacja i wzmocnienie potencjału przemysłowego Śląska i innych regionów powinny być – jak się wyraził – „elementami powszechnego polskiego () dialogu i konsensusu”.
Podczas wizyty w gliwickiej fabryce Piechocińskiemu towarzyszył minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, który podkreślał rolę dialogu między pracodawcą a pracownikami. „Zawsze dialog prowadzony przy stole jest dużo bardziej efektywny niż nawet najgłośniej wykrzyczane hasła na ulicy” – zaznaczył minister. Zwrócił też uwagę, że przyjęty we wtorek przez rząd Program dla Śląska dotyczy też zachodniej części Małopolski, co powinno wzmocnić współpracę obu regionów.
Gliwicka fabryka Opla wytwarza samochody od 1998 r. Obecnie przygotowuje się do produkcji modelu astra piątej generacji. Według aktualnych planów powinna ona ruszyć jesienią. Zakład od ponad pięciu lat wytwarza astrę czwartej generacji (pod markami opel, vauxhall i holden), a także – od prawie dwóch lat – czteroosobowy kabriolet cascada. Wdrażanie produkcji nowej astry, łącznym kosztem ok. 130 mln euro, odbywa się stopniowo – przy ciągłej produkcji dotychczasowych modeli. Od początku istnienia gliwickiej fabryki zainwestowano tu ponad miliard euro.
W oświadczeniu przesłanym we wtorek po południu PAP związkowcy z zakładowej organizacji Solidarności w gliwickiej fabryce Opla wyrazili ubolewanie, że ministrowie gospodarki i pracy nie spotkali się z czekającymi na nich przedstawicielami trzech związków: Solidarności, Sierpnia 80 i Kadry. Związkowcy prosili o pięciominutową rozmowę z gośćmi. „Dyrekcja w ostatniej chwili zmieniła trasę wizyty tak, aby obaj przedstawiciele rządu nie mieli możliwości spotkania z pracownikami krytykującymi brak rzeczowego dialogu społecznego w Oplu w Gliwicach” – czytamy w związkowym oświadczeniu.
Związkowcy wysłali do wicepremiera pismo, dotyczące – jak napisali – „kwestii naruszania przez zarząd Opla w Gliwicach podstawowych zasad dialogu społecznego oraz próbom zredukowania go do wymogów czysto formalnych”. „Działania te osiągnęły obecnie poziom krytyczny, w związku z jednostronnym wprowadzeniem przez pracodawcę nieuzgodnionych ze stroną społeczną zmian do Regulaminu pracy w gliwickim Oplu” – napisali związkowcy, którzy kwestionują m.in. zasady pracy w niedziele.
„Premier Ewa Kopacz rozmawiając o programie dla Śląska spotkała się ze związkami zawodowymi, jednak już wicepremier Janusz Piechociński nie miał w gliwickim Oplu takiej szansy. Podobnie jak minister Władysław Kosiniak-Kamysz, dla którego, jako szefa resortu pracy, spotkanie z przedstawicielami pracowników powinno być szczególnie ważne. Zwłaszcza, że polski rynek pracy cały czas daleki jest od normalności, a w gliwickim Oplu nie brakuje np. pracowników produkcyjnych zatrudnianych za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej” – uważają przedstawiciele „S” w fabryce.
wnp.pl, AUTOR: PAP