Motobranża zawarła sojusz z GIODO

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego podpisali 16 listopada porozumienie o współpracy oraz Kodeks dobrych praktyk w sektorze motoryzacyjnym. Wszytko po to, by lepiej chronić prywatność klientów autosalonów. Czas pokaże, na ile proponowane rozwiązania uda się wprowadzić w życie.
Firmy z sektora motoryzacyjnego, w tym producenci i dealerzy gromadzą wiele informacji o klientach i kupowanych przez nich samochodach. Znają parametry techniczne auta, wiedzą jaki był sposób finansowania jego zakupu. Gdy ponadto oferują w pakiecie ubezpieczenie – pozyskują informacje o ewentualnych kradzieżach, wypadkach i naprawach Zbierane dane dotyczą zarówno klientów indywidualnych jak i firm. To są bardzo wrażliwe informacje i ważne jest by nie były one wykorzystywane w sposób, który naruszałby prywatność m.in. klientów autosalonów. Dlatego w piątek 16 listopada Główny Inspektor Danych Osobowych zaprezentował wraz z przedstawicielami  Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego kodeks dobrych praktyk w w sektorze motoryzacyjnym.

−    Podobne kodeksy w porozumieniu z nami zostały opracowane wcześniej m.in. przez branżę marketingu bezpośredniego, bankową czy nawet kościoły – katolicki i prawosławny. W każdym przypadku musieliśmy „przetłumaczyć” ogólne zasady rządzące tego typu dokumentami na język, którym posługuje się dana branża. Kodeks dla motoryzacji szykowany był dwa lata. Niektórzy zarzucają nam, że to bardzo długo. Moim zdaniem jednak, ze względu na specyficzne problemy branży motoryzacyjnej, kodeks przygotowany został bardzo szybko. – podkreśla Wojciech R. Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Kodeks, pierwszy tego typu dokument dla polskiej branży motoryzacyjnej, jest fachowym przewodnikiem po dobrych standardach w dziedzinie ochrony danych osobowych. Określa kto może mieć do nich dostęp, wskazuje czy firmy, które je zebrały mogą przekazywać dalej informacje innym firmom, punktom serwisowym, bankom czy ubezpieczycielom; czy mogą przesyłać je do swoich oddziałów za granicą. Kodeks opisuje też najważniejsze zasady jakimi należy się kierować przy wykorzystywaniu danych osobowych, wskazuje jakie warunki należy spełnić by ich przetwarzanie było zgodne z prawem. Przybliża ponadto reguły odpowiedniego zabezpieczania danych przetwarzanych zarówno w sposób tradycyjny jak i elektroniczny. Importerzy czy dealerzy mogą się też m.in. dowiedzieć na jakich zasadach powinno odbywać się przekazywanie danych osobowych poza Europejski Obszar Gospodarczy.

Szef GIODO, przyznaje, że dokument ma charakter zaleceń dla firm z branży motoryzacyjnej, a nie dokumentu, który wprowadza np. sankcje za ich nieprzestrzeganie. Tym niemniej, w podpisanym także 16 listopada porozumieniu pomiędzy GIODO a PZPM, ten ostatni zobowiązał się do podjęcia działań mających na celu stosowanie przez członków związku zasad zawartych w Kodeksie. Za realizację postanowień mają odpowiadać: Biuro GIODO i zarząd PZPM.

Idea tworzenia kodeksów dobrych praktyk została ustanowiona w art 27 Dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego. Przepis ten zakłada, że państwa członkowskie UE I Komisja Europejska będą zachęcać do tworzenia reguł postępowania mających na celu usprawnienie prawidłowego wdrażania postanowień tej dyrektywy do systemów prawnych poszczególnych państw unijnych.

IBRM Samar, Autor Paweł Janas

http://www.samar.pl/__/3/3.a/70337/Motobranża-zawarła-sojusz-z-GIODO.html?locale=pl_PL