MAN: chwila odpoczynku a potem z kopyta

Od piątku, 26 lipca, w zakładach MAN w Starachowicach trwa przerwa urlopowa. To nic nadzwyczajnego, przestój w produkcji zaplanowany był w porozumieniu ze związkami zawodowymi pod koniec ub. roku. Rozwiązanie takie stosowane jest od wielu lat i stosują je niemal wszystkie fabryki samochodów. W Starachowicach jednak, pracownicy po urlopach będą mieć wyjątkowo dużo roboty.

Przerwa urlopowa zawsze planowana jest na przełomie lipca i sierpnia, przypominają przedstawiciele związków zawodowych, działających w firmie. Tegoroczna zakończy się 9 sierpnia, a pracownicy wrócą do pracy 12 sierpnia. Produkcja ruszy wtedy pełną parą, bo zamówienia na autobusy są spore. Produkowanych ma być 10 szt. dziennie, nie licząc autobusów Premium i podwozi. W związku ze wzrostem produkcji szefostwo firmy zwróciło się nawet do związków zawodowych z wnioskiem o zwiększenie w tym roku limitu godzin nadliczbowych. Przedstawiciele pracowników wyrazili już na to zgodę. W porozumieniu zapisano, że praca nadliczbowa ponad 260 godzin odbywać się będzie na zasadzie dobrowolności. Podczas przestoju w firmie prowadzone są prace remontowe i modernizacyjne.

Również w PKC większość pracowników przebywa na urlopach. W firmie tej produkcja nie została całkowicie wstrzymana i część pracowników pracuje normalnie.

źródło: Solidarnośc w MAN Star Trucks & Buses
wnp.pl (AG)