Ford nie pojawi się na jesiennym salonie motoryzacyjnym w Paryżu. To duża niespodzianka, bowiem odbywająca się co dwa lata (wymiennie z wystawą we Frankfurcie) impreza należy do największych tego typu na świecie.
Ford opuści jedną z największych wystaw świata
W 2014 roku hale wystawowe odwiedziło 1,2 mln gości, nie licząc przedstawicieli wszystkich najważniejszych mediów motoryzacyjnych świata.
Ford wyjaśnił swoją absencję tym, że termin salonu nie pasuje do zaplanowanych terminów premier nowych modeli. Czyżby więc koncern nie zamierzał zaprezentować w drugiej połowie roku żadnych nowości?
Co ciekawe jednak, Ford był obecny w styczniu na… największym salonie elektroniki użytkowej, czyli Consumer Electronics Show w Las Vegas, zamierza również pojawić się na Mobile World Congress, które zaplanowano pod koniec lutego w Barcelonie.
Z podobnymi przypadkami nieobecności wielkich marek mieliśmy już do czynienia. Radzące sobie coraz lepiej Volvo opuściło we wrześniu salon we Frankfurcie, za to w styczniu w Detroit pokazało całkowicie nowe S90, model który został bardzo ciepło przyjęty.
Za to w Detroit na próżno było szukać stoisk Jaguara i Land Rovera, a także Mini. Tej ostatniej marki zabraknie również w Genewie.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż koszty związane z prezentacją na wielkim salonie mogą sięgnąć nawet kilku milionów dolarów! Dodatkowo, gdy w ciągu dwóch dni prasowych odbywa się kilkanaście światowych premier, to mediach motoryzacyjnych one „giną w tłumie”.
Jeśli zaś producent, pewnego dnia, po prostu przedstawi pierwsze zdjęcia i danego techniczne nowego modelu, to będzie on wiadomością dnia we wszystkich serwisach motoryzacyjnych, znajdzie się również na okładce tygodników.