Nie będzie przesadą stwierdzenie, że każde przedsiębiorstwo kieruje się dwoma głównymi zasadami: maksymalizować zyski i minimalizować koszty. Jednymi z większych wydatków, które stoją przed firmą, są koszty zakupu i utrzymania samochodów, dlatego właściciele spółek nieustannie szukają na tym polu oszczędności.
Sposobów na redukcję wydatków na auta firmowe jest na rynku flotowym wiele, chociaż część z nich wciąż nie jest w naszym kraju specjalnie popularna. Skupmy się jednak na sytuacji, gdy przedsiębiorca chce nabyć do swojej firmy używane samochody, żeby zapłacić za nie jak najmniej.
W takim wypadku warto przyjrzeć się ofertom na auta poleasingowe, na przykład opuszczające floty dużych koncernów.
Drugie życie
Takie oferty pojawiają się w wyniku procesu remarketingu. Co kryje się za tym pojęciem? Kiedy wygasa umowa leasingowa, samochody często wracają do leasingodawcy. Wtedy zapada decyzja o poddaniu ich remarketingowi, czyli ponownemu wprowadzeniu na rynek.
Cały proces związany z remarketingiem rozpoczyna się w momencie zwrotu pojazdu przez klienta w dniu wygaśnięcia umowy leasingowej. „Wtedy taki samochód jest dokładnie sprawdzany w autoryzowanym serwisie i ustalane są wszystkie fakty dotyczące jego stanu technicznego. Potencjalny klient na używany pojazd ma także możliwość obejrzenia auta na własne oczy wraz z serwisantem, który przedstawi mu wszystkie zalety i wady egzemplarza. Istnieje nawet możliwość przyjścia na takie oględziny z własnym mechanikiem – wyjaśnia Waldemar Krajewski z Działu Samochodów Używanych Ford Bemo Motors w Poznaniu.
Otrzymujemy więc kompletną dokumentację o danym modelu, która ma jedną zasadniczą przewagę nad samochodami oferowanymi przez sprzedawców indywidualnych: jest w stu procentach wiarygodna.
Do takiego auta przyciągnie nas również na pewno cena, która jest o wiele niższa niż kwota, jaką musielibyśmy przeznaczyć na nowy pojazd. Swoją rolę odgrywa także odpowiednie przygotowanie pojazdu do procesu powtórnego wprowadzenia na rynek.
Istnieją firmy, które zajmują się kompleksową obsługą aut remarketingowanych. Ich usługi obejmują szeroki zakres napraw karoserii i wnętrza samochodów. Naprawy te podnoszą standard samochodów, ich estetykę, ale co z tym idzie również cenę sprzedaży samochodu używanego.
Gdzie kupić?
Auta poflotowe, które trafiły do ponownej sprzedaży, znajdziemy w wielu miejscach. Istnieją zarówno specjalne platformy internetowe, aukcje fizyczne, które można przyrównać do aukcji dzieł sztuki, jak i oferty lokalnych dealerów.
Dla małych przedsiębiorców, którzy szukają tanich, ale pewnych i w dobrym stanie aut, najlepsze wydaje się to ostatnie miejsce. Lokalni dealerzy są zwykle w stanie przedstawić szeroką ofertę tego typu samochodów, które od razu będziemy mogli obejrzeć i sprawdzić.
„Obecnie posiadamy w ofercie kilkanaście egzemplarzy używanych Fordów Transitów z 2008 roku. Wszystkie są sprawne technicznie i były serwisowane w autoryzowanych stacjach, więc klient może być spokojny o ich stan. Co więcej, oferujemy je w bardzo korzystnej cenie, wynoszącej 1/3 kwoty za nowy model. To idealna oferta dla małych i średnich przedsiębiorców – zapewnia Waldemar Krajewski z Ford Bemo Motors w Poznaniu.
Cena jest zatem zwykle czynnikiem decydującym o zakupie danego pojazdu. Nie ma się co temu dziwić, ponieważ firmom, które wymieniają floty, zależy na szybkim pozbyciu się aut i maksymalnym skróceniu procesu remarketingu. Na tym naturalnie korzystają przedsiębiorcy nabywający takie pojazdy, mogąc wybrać dogodny dla swojej firmy samochód po niewygórowanej cenie.
Ważnym aspektem jest też dość szeroki wybór, jeżeli chodzi o wyposażenie, gdyż na rynek wtórny wprowadzane są zarówno osobowe pojazdy po handlowcach, menadżerach i dyrektorach, jak i auta dostawcze różnego przeznaczenia.
W połączeniu z udokumentowaną historią i wspomnianą już atrakcyjną ceną zakupu to bardzo dobre propozycje dla mniejszych firm, które chcą minimalizować koszty nabycia kolejnych pojazdów.
Źródła, Bemo Motors
IBRM Samar