Nowe modele Chevroletów mogą być produkowane w fabryce w Gliwicach. Nie wyklucza tego wicepremier i szef resortu gospodarki, Janusz Piechociński, który prowadzi na ten temat rozmowy z kierownictwem koncernu General Motors. Dalsze inwestycje w Polsce zapowiada też Toyota.
O możliwości produkcji nowych modeli Chevroleta w Polsce mówi się co najmniej od kilku miesięcy. Teraz ta sprawa wchodzi w etap finalizacji.
– Nie łówmy ryb przed siecią – tonuje nastroje Janusz Piechociński. – Prowadzimy poważne rozmowy na ten temat.
Wicepremier i minister gospodarki spotkał się niedawno w tej sprawie z jednym szefów General Motors na Europę. Teraz wystosował list do kierownictwa koncernu, do którego należy marka. Zapewnił w nim o naszym zainteresowaniu przyciąganiem nowych inwestycji i zaangażowaniu w ten proces ze strony polskiego rządu.
– Gliwice nie tylko w obszarze Opla Kaskady pokazały bardzo wyraźnie, że można z wielkim sukcesem zaimplementować w polskiej przestrzeni motoryzacyjnej najnowsze, wymagające modele, przyciągnąć nowe etaty konstruktorskie, projektowe czy testowe – mówi Piechociński. – Mamy świetny kapitał ludzki, świetne uczelnie, silne ośrodki badań i rozwoju.
Tym bardziej, że w ramach kolejnej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej na lata 2014-2020 duża część środków, o które się staramy ma być adresowana na działania badawcze i prorozwojowe. Po to właśnie, by dać nowy impuls polskiej gospodarce.
Zdaniem Janusza Piechocińskiego koncern General Motors, podobnie zresztą, jak inni producenci samochodów powinien zdawać sobie sprawę, że inwestycje w Polsce będą opłacalne. .
– Wczoraj miałem okazję spotkać się z ważnym przedstawicielem Toyoty, która ma w Polsce dwa zakłady silników i skrzyń, zapewnia ponad 2 tys. miejsc pracy – mówi wicepremier.
To kolejna wizyta strony japońskiej w Polsce. Dwa tygodnie temu gościł w naszym kraju premier Japonii, Shinzo Abe.
– Cieszę się, że kapitał japoński i polityka japońska, dyplomacja mówią wprost: chcemy, tak jak na początku lat 90 widzieć w Polsce najważniejszego partnera w regionie, partnera przyjaznego, stabilnego, otwartego na inwestycje i otwartego na innowacyjność – mówi Piechociński.
Zdaniem ministra gospodarki nie jest to tylko kurtuazja, a za deklaracjami przyjdą konkretne działania, które przełożą się na kolejne, japońskie inwestycje w Polsce.
Newseria.pl