Bez obowiązkowego ubezpieczenia OC cztery razy częściej, niż pokazują statystyki, jeżdżą mężczyźni do 25 lat.
Ryzyko, że mężczyzna poniżej 25 roku życia będący właścicielem samochodu jeździ bez ważnej polisy OC, jest czterokrotnie wyższe niż u przeciętnego kierowcy – wynika z najnowszych danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który zajmuje się wypłatą odszkodowań za nieubezpieczonych lub niezidentyfikowanych sprawców.
– To są bardzo niepokojące dane, szczególnie że to młodzi kierowcy powodują najwięcej wypadków w Polsce – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG. – Jeżeli dodać do tego często brawurową jazdę młodych kierowców i dramatyczne skutki powodowanych przez nich wypadków, to obciążenia dla innych właścicieli pojazdów, wykupujących OC, rosną bardzo szybko. Tylko w ubiegłym roku wzrosły o 20 proc.
Z raportu Funduszu wynika również, że największe prawdopodobieństwo stłuczki z autem bez ważnego OC jest w województwach: lubuskim, małopolskim, opolskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim. W sumie po polskich drogach może jeździć nawet 250 tys. takich kierowców. Tak wynika z ostatnich dostępnych danych opublikowanych przez UFG.
Kosztują oni innych kierowców ponad 70 mln zł rocznie. Powód? Odszkodowania wypłacane z UFG finansowane są przede wszystkim ze składek kierowców wykupujących OC.
Jeżeli kierowca jeździ bez ważnej polisy OC ponad dwa tygodnie, zapłaci 3 tys. zł mandatu. Jeżeli nie ma ubezpieczenia od czterech do 14 dni, kara wynosi 1,5 tys. zł. Jeżeli z zakupem spóźnił się nie więcej niż trzy dni, grozi mu 600 zł mandatu. Ale kara za brak OC jest najmniej dotkliwą konsekwencją – bo kiedy taki nieubezpieczony kierowca spowoduje wypadek, odszkodowanie musi pokryć z własnej kieszeni. W praktyce pieniądze ofiarom wypadku wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który później domaga się ich zwrotu od sprawcy.
To nie koniec. Jedna trzecia wypadków jest powodowana przez kierowców, którzy nie są właścicielami auta. Jeśli spowodują wypadek, a samochód nie był ubezpieczony, połowę odszkodowania muszą zapłacić z własnej kieszeni. Drugą połowę płaci właściciel. Warto zatem poprosić o okazanie aktualnej polisy, zanim usiądziemy za kierownicą czyjegoś auta.
Dlaczego aż tylu kierowców nie ma OC? Jak tłumaczy UFG, głównym powodem jest brak świadomości ryzyka. Inne przyczyny to: wprowadzenie w błąd co do ważności polisy OC poprzedniego właściciela przy zakupie pojazdu w komisie, korzystanie wbrew przepisom z pojazdu niezarejestrowanego, nieopłacenie wszystkich rat składki za OC i nieprzedłużenie umowy ubezpieczenia na kolejny rok oraz wypowiedzenie umowy OC poprzedniego właściciela i brak zakupu własnego ubezpieczenia.
Tekst pochodzi z serwisu Finanse osobiste