Objęcie urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa może przynieść istotne zmiany w polityce handlowej, które wpłyną na dostępność i ceny pojazdów na rynku motoryzacyjnym.
Firma GlobalData podjęła się analizy możliwych konsekwencji objęcia przez Donalda Trumpa urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych dla światowej branży motoryzacyjnej. W opracowaniu pt. „Trump 2.0 – wstępna ocena wpływu na przemysł motoryzacyjny” wyróżniono kilka kluczowych kwestii.
1. Handel i protekcjonizm
Oczekiwane pod rządami Trumpa 2.0 protekcjonistyczne podejście, zwłaszcza wobec Chin i Meksyku, może znacząco wpłynąć na rynek. Propozycja wprowadzenia 100 proc. ceł na chińskie pojazdy elektryczne oraz 25 proc. ceł na baterie i półprzewodniki uderzy w import, podnosząc ceny końcowe. W konsekwencji, sprzedaż importowanych pojazdów może spaść, co wymusi na firmach zwiększenie lokalnej produkcji. Istnieje ryzyko działań odwetowych ze strony partnerów handlowych, co mogłoby ograniczyć eksport amerykańskich pojazdów, osłabiając konkurencyjność USA na arenie międzynarodowej.
2. Pojazdy elektryczne (EV)
Pod rządami Trumpa możliwe jest cofnięcie kluczowych przepisów wspierających pojazdy elektryczne, takich jak „Ustawa o Redukcji Inflacji” (IRA) czy regulacje dotyczące emisji. Mogłoby to spowolnić tempo wprowadzania EV na rynek, szczególnie w kluczowym okresie 2026-2028, co z kolei obniżyłoby prognozy dotyczące udziału elektryków w rynku na rok 2030 o 15-20 proc. względem obecnych oczekiwań. Taka polityka spowolnienia transformacji energetycznej może ograniczyć zarówno inwestycje w infrastrukturę ładowania, jak i prace badawczo-rozwojowe nad technologiami EV, co odbiłoby się na konkurencyjności amerykańskich producentów.
3. Pojazdy autonomiczne (AV)
Trump może łagodzić regulacje dotyczące pojazdów autonomicznych (AV), co przyspieszyłoby rozwój „robotaksówek” oraz usług car-sharingu z użyciem pojazdów autonomicznych. Choć nie jest to w pełni spójne z jego priorytetem w zakresie tradycyjnych pojazdów spalinowych (ICE), to zdaniem analityków GlobalData poluzowanie przepisów mogłoby przyciągnąć inwestycje w technologie AV. W krótkim okresie przyniosłoby to wzrost zainteresowania technologią autonomiczną, choć prawdopodobnie kosztem spadku sprzedaży tradycyjnych pojazdów.
4. Produkcja w Meksyku
Meksyk ma coraz większy udział w produkcji samochodów w Ameryce Północnej – w 2024 roku osiągnie on poziom 25 proc. Produkcja ta w dużej mierze zaspokaja popyt na rynku amerykańskim, gdzie trafia około 65 proc. pojazdów montowanych w Meksyku. Wprowadzenie ceł na import z tym kraju (zwłaszcza na komponenty pojazdów) mogłoby podnieść koszty i wpłynąć na łańcuch dostaw – szczególnie w przypadku marek takich jak Ford (16 proc. produkcji w Meksyku), GM (30 proc.) i Stellantis (28 proc.). Może to wywołać renegocjacje traktatu handlowego USMCA oraz zwiększyć ryzyko związane z cenami i dostępnością pojazdów na rynku amerykańskim.
5. Ryzyko eskalacji konfliktów handlowych
Zdaniem GlobalData, jeśli Trump wprowadzi proponowane cła, zwiększy się ryzyko odwetowych działań ze strony partnerów handlowych USA, takich jak Japonia, Korea czy kraje UE, które mają istotne udziały w eksporcie do Stanów Zjednoczonych. Mogłoby to osłabić konkurencyjność amerykańskich firm na rynkach zagranicznych i zmusić je do inwestycji w lokalne fabryki, co przyciągnie wprawdzie część produkcji do USA, ale zwiększy koszty operacyjne.
Podsumowanie
Według analityków GlobalData, objęcie urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa może przynieść istotne zmiany w polityce handlowej, co będzie miało szerokie implikacje dla sektora motoryzacyjnego. Polityka protekcjonistyczna może wpłynąć na dostępność i ceny pojazdów, ograniczając dostęp konsumentów do tańszych modeli i zmuszając producentów do przenoszenia produkcji do USA. Wprowadzenie ceł na pojazdy importowane może z kolei spowodować wzrost cen, co zagraża konkurencyjności i może wywołać działania odwetowe ze strony partnerów handlowych, pogłębiając potencjalny kryzys w eksporcie.
Opracowanie: Paweł Janas
Źródło: SAMAR