Jeśli Izera ma otrzymać pieniądze z KPO, to będzie musiało wiązać się to ze zmianami kapitałowymi w spółce Electromobility Poland – tak wynika z założeń renegocjowanej z Brukselą umowy. Do projektu miałby wejść Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. W odpowiedzi dla Business Insidera ministerstwo klimatu i środowiska przyznaje, że to pierwszy projekt tego typu i trwa walka z czasem o przygotowanie odpowiednich przepisów.
W ramach renegocjacji KPO Izera będzie mogła się ubiegać o 1 mld 114 mln euro (równowartość około 4 mld 850 mln zł). Zgodnie z zapisami polskiego KPO, realizacja tej inwestycji została powierzona Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ustalenia z Brukselą wymagają, by fundusz wszedł w projekt kapitałowo.
Ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju wskazuje NFOŚiGW jako jedną z dwóch, obok BGK, instytucji, które zostały wskazane do realizacji inwestycji w części pożyczkowej KPO.
To pierwszy taki projekt dla tej instytucji. „NFOŚiGW ma doświadczenie w dokonywaniu wejść kapitałowych. Natomiast należy podkreślić, że jest to jedyna tego rodzaju inwestycja w ramach polskiego KPO (dotycząca wsparcia przedsiębiorstw poprzez wejścia kapitałowe). Podobnie samo KPO jest również pierwszym tego rodzaju narzędziem uruchomionym przez KE, w związku z reakcją na pandemię COVID-19, więc nie można mówić o doświadczeniach w tym obszarze” – udziela odpowiedzi resort klimatu.
Na razie jednak nie wiadomo, na jakich zasadach dokładnie się to odbędzie. KPO zakłada, że pieniądze wypłacane byłyby w II kw. 2026 r.
„Obecne trwają intensywne działania, aby zoperacjonalizować inwestycje najpilniej jak będzie to możliwe. W tym kontekście prowadzone są m.in. prace pomiędzy MKiŚ-NFOŚiGW nad uzgodnieniem treści umowy wykonawczej na realizację przedmiotowej inwestycji” – przyznaje resort klimatu.
Ministerstwo nie wprost, ale potwierdza też, że Izera mieściłaby się w kryteriach zapisanych w KPO. „Inwestycja E3.1.1 (z której mogłaby skorzystać Izera – przyp. red.) jest nowym przedsięwzięciem, które pojawiło się w wyniku II rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Ma na celu wspieranie przemysłu w obszarze m.in. zeroemisyjnej mobilności czy zeroemisyjnych źródeł energii oraz jej magazynowania. Stanowi ona odpowiedź na wyzwania, przed którymi stoi polska gospodarka. To także forma wzmocnienia konkurencyjności, nie tylko na rynku europejskim, ale i globalnym” – opisuje resort klimatu i środowiska w przesłanej nam odpowiedzi.
Electromobility Poland zakłada, że jeśli prace ruszyłyby na początku 2025 r., fabryka może być uruchomiona na przełomie 2026 i 2027 r. „Zarówno dla nas, jak i dla naszego partnera kolejne opóźnienia to po prostu stracona szansa na rozwój biznesu” — mówił wiceprezes EMP Łukasz Maliczenko cytowany przez Bloomberg.
Obecnie większościowym akcjonariuszem Electromobility Poland jest skarb państwa mający 90,8 proc. akcji. Pozostali akcjonariusze to spółki energetyczne, czyli PGE, Enea, Turon i kontrolowana przez Orlen Energa mające po 2,3 proc. udziałów.
Opracowanie: Grzegorz Kowalczyk
Źródło: businessinsider.com.pl