Jak informuje „Bloomberg”, chiński gigant BYD planuje dużą inwestycję w Turcji. Lokalizacja jest nieprzypadkowa. Pozwoli bowiem obejść wyższe cła, narzucone przez UE na chińskie auta elektryczne.
Turcja niebawem pochwali się porozumieniem z chińskim koncernem BYD – twierdzi „Bloomberg” powołujący się na wewnętrzne źródła w tureckim rządzie. Umowa ma dotyczyć budowy fabryki i późniejszej produkcji chińskich aut w Turcji.
Oczekuje się, że decyzja zostanie ogłoszona podczas oficjalnej ceremonii w prowincji Manisa, gdzie w przyszłości ma stanąć fabryka. Dokładne szczegóły nie są jeszcze znane, w przeciwieństwie do powodów, które zdają się oczywiste.
Turecka polityka celna pozwoli bowiem na obejście wyższych ceł na auta importowane z Chin. W wyniku niedawnych decyzji UE nałożyła na BYD stawkę 17,4 proc. zamiast dotychczas obowiązujących 10 proc. Firma liczy też zapewne na rodzimy, turecki rynek, na którym widać stały wzrost udziału elektryków. W 2023 roku auta na prąd stanowiły już 7,5 proc. całkowitej sprzedaży.
Warto odnotować, że tureckie zakłady nie będą pierwszą placówką BYD w Europie. Równolegle trwa bowiem budowa nowej fabryki na Węgrzech, która zgodnie z planem ma otworzyć się w 2026 roku. Jak widać, chińska ekspansja trwa w najlepsze.
Źródło: e.autokult.pl
Opracowanie: Aru