Z racji tego, że w swojej firmie jestem również kosztorysantem, przy niedawnej weryfikacji zaciekawił mnie komentarz pracownika jednej z wiodących ubezpieczalni, który weryfikował nasz dokument. Mieliśmy w serwisie flotę Toyot Avensis. Przy oględzinach okazało się, że w większości są uszkodzone zderzaki. Po konsultacji z „flotowcem” szkody zostały zgłoszone, wykonane oględziny i przystąpiliśmy do napraw. Zderzaki były wymieniane albo naprawiane. Dodam, że auta posiadały oryginalne czujniki parkowania, które zostały wcześniej założone.
W związku z powyższym, że jestem osobą, która dba o detale, zadałem je do lakierowania aby nie było różnic kolorystycznych. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że polakierowanie czujnika w rozliczeniu 3-warstwowym (ze specjalnym podkładem barwionym) wg danych producenta to 6 jc na każdy. Myślę sobie – super! W końcu adekwatny czas co do procesu lakierowania i jego rozliczenia.
Kosztorys został dopełniony o podstawowe procesy i wysłany do weryfikacji. Z racji tego, że takich aut było jeszcze 7 to w każdym kosztorysie były podobny dane. Ku mojemu zdziwieniu, jedna z osób, które weryfikowała kosztorys wyszła ponad schemat. Pan Rafał Ś. „od niebieskich” uznał, że zadane czasy w systemie do przeliczania szkód to fikcja i wg jego wiedzy pt. „wydaje mi się, że jest błąd w audatex” zweryfikował czas lakierowania z 6 jc na 1jc. Czym Pan weryfikator się kierował? Przejdźmy do jego komentarzy:
„Zgodnie z danymi producenta (Audavin), recepturą lakieru oraz danymi uzyskanymi z Sieci Dealerskiej Toyoty dany lakier (w tym przypadku 1H2) to lakier 2-warstwowy perłowy, uznano lakierowanie w technologii 2-warstowej zgodnie z ww danymi” ciekawe.. od kiedy producent samochodu ustala technologią lakierniczą przy naprawach renishishowych..? I jaką informacje przekazała tzw. sieć dealerska Toyoty? Czy pracownik serwisu zna technologię lakierniczą (szczerze wątpię) i dysponuje recepturami czy tylko informacją od producenta o kodzie lakieru? Czytamy dalej:
„Nie stwierdzono aby zderzak posiadał elementy nielakierowane, zatem nie uznano operacji osłaniania części z tworzyw”, no robi się ciekawiej.. z tego mam rozumieć, że zderzak od wewnętrznej strony również mamy lakierować pomimo, że fabrycznie nie jest? Wychodzi kolejny brak wiedzy.. ale przejdźmy co sedna:
„Podobnie w przypadków czujników (zapewne błąd audatex), system narzuca po 4jc na lakierowanie wierzchnie pojedynczego czujnika co daje 16jc czyli o 2jc więcej niż lakierowanie naprawcze zderzaka (patrz powierzchnia czterech czujników względem powierzchni zderzaka), uznano po 1jc na każdy czujnik zgodnie z praktyką zadawania czasu lakierowania czujników w systemie audatex”.. otóż to.. mamy to! Czyli Pan weryfikator uważa iż czas 1 jc (6minut) wystarcza na przygotowanie elementu tj. czujnika, jego dokładne oklejenie, polakierowanie trzema warstwami lakieru i inne procedury lakiernicze? Na pewno materiał 2,55 zł również wg Pana rekompensują koszty plus będzie „jakiś zysk”.
Pan weryfikator poprzez swój tok rozumowania narzucił swoją „wątpliwą wiedzę” i zredukował wypłatę odszkodowania bo jak sam stwierdził, zapewne system ma błąd! A może warto byłoby poprzeć to konkretnymi dokumentami? Pismem od producenta? Kartą technologiczną? Ale nie, łatwiej skreślić i napisać, że niezasadne.. przecież wszyscy tak robią.. takie wytyczne.. itp.
Co w takiej sytuacji ma robić osoba wystawiająca fakturę w serwisie? Posłuchać pracownika Towarzystwa Ubezpieczeniowego? Czy wystawić kosztorys wg danych producenta i czekać na pomniejszona wypłatę?
Z racji tego, że nie boje się spraw sądowych to wystawiłem dokument wg kosztorysu i danych producenta.
Biorąc pod uwagę powyższe ze smutkiem stwierdzam, że niestety większość serwisów wystawiłaby dokument wg weryfikacji…wielki błąd!. Warto walczyć o swoje pieniądze!.
W załączniku zdjęcia z weryfikacji kosztorysu.
Z poważaniem,
Piotr Zalewski
Członek PIM
Autoryzowany Serwis Napraw Nadwozi