Strona główna AUTOMOTIVE Nie trzeba już będzie wozić dokumentu prawa jazdy. Ale są pułapki

Nie trzeba już będzie wozić dokumentu prawa jazdy. Ale są pułapki

Jak już informowaliśmy od 5 grudnia w aplikacji mObywatel pojawi się mPrawo Jazdy, które zastąpi dokument uprawniający do kierowania pojazdem mechanicznym – poinformowało w czwartek Ministerstwo Cyfryzacji. Dodano, że z aplikacji korzysta już nad półtora miliona osób.

Resort wskazał, że cyfrowe prawo jazdy to kolejna funkcja, która pojawi się w aplikacji mObywatel. Przypomniał, że obecnie działa już m.in. mTożsamość, czyli odzwierciedlenie danych z dowodu osobistego. „Po uruchomieniu aplikacji znajdziecie tam wszystkie te informacje, które macie w dowodzie, nawet swoje zdjęcie” – napisano.

W aplikacji – zaznaczono – jest też mPojazd, który jest odzwierciedleniem danych z dowodu rejestracyjnego, polisy OC i karty pojazdu. Z tego rozwiązania – jak wskazał minister – „mogą korzystać właściciele i współwłaściciele pojazdów, więc wszyscy ci, którzy są zarejestrowani w Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) jako posiadacze samochodów, motorów, skuterów, itd.”

Dodano, że usługa pokazuje informacje o obowiązkowym ubezpieczeniu OC pojazdu – w tym nazwę ubezpieczenia, serię i numer polisy, okres ubezpieczenia oraz jego wariant. Ponadto – jak czytamy – aplikacja na 30 dni przed terminem wygaśnięcia OC lub przed końcem ważności badania wyświetli komunikat z przypomnieniem. W mPojeździe – jak dodano – są także dane takie jak: marka i model, rok produkcji, numer rejestracyjny, numer VIN, termin badania technicznego.

Resort przypomniał, że w aplikacji mObywatel, czyli tzw. wirtualnym portfelu, są też eRecepty a także  mLegitymacje uprawniające do zniżkowych przejazdów czy biletów do kin oraz teatrów.” Jeśli szkoła lub uczelnia, chce aby jej uczniowie lub studenci mogli korzystać z mLegitymacji, wystarczy, że wypełni prosty formularz (formularz dla szkół, formularz dla uczelni)” – napisano. Podkreślono, że z wydawaniem mLegitymacji nie wiążą się żadne koszty, a uczelnie i szkoły nie muszą kupować nowego sprzętu czy oprogramowania.

Zaznaczono też, że aplikacja jest stale udoskonalana. „Uprościliśmy uwierzytelnianie się podczas pobierania dokumentów z rejestrów państwowych. Teraz, by złożyć wniosek o dokument (np. mTożsamość), wystarczy potwierdzić swoje dane profilem zaufanym logując się raz, a nie jak dotąd dwa razy” – czytamy. Ponadto – wskazano – tożsamość można potwierdzać korzystając z profilu zaufanego lub jednego z ponad 200 banków. „Wprowadziliśmy też możliwość odblokowywania aplikacji za pomocą biometrycznego skanu twarzy. Wyjaśniono, że biometryczny skan nie jest tym samym, co odblokowanie telefonu po odczytaniu wizerunku ze zdjęcia zrobionego aparatem telefonu. „Skany biometryczne to te z wykorzystaniem np. modelu 3D twarzy, skanu tęczówki oka lub inne, które są uwzględnione przez Google w najnowszych wydaniach systemu Android. Skan twarzy – jak każde odblokowanie biometryczne – należy potwierdzić nadanym wcześniej PIN-em” – czytamy.

Napisano, że na prośbę studentów w mLegitymacji ułatwiono dostęp do numeru albumu i kodu do zeskanowania numeru. „Na przełomie roku – dzięki współpracy z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej – dostępna będzie mKDR, czyli mobilna wersja Karty Dużej Rodziny – zapowiada Zagórski.

***

Wprowadzenie nowych przepisów to oczywiście duży ukłon w stronę obywateli. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że – nawet po 5 grudnia – jazda bez dokumentów może narażać nas na przykre konsekwencje. Jeśli więc nie zamierzamy wozić ze sobą dokumentów, warto zawczasu zainstalować na telefonie aplikację mObywatel, dzięki której za pośrednictwem smartfona – w każdej chwili – będziemy mieć dostęp do ich cyfrowych odpowiedników.

Dlaczego, mimo przepisów zwalniających nas z obowiązku wożenia ze sobą dokumentów, warto dysponować w telefonie ich cyfrową wersją?

W przypadku policyjnej kontroli, aplikacja mObywatel wydaje się zbędna. Wszystkie informacje policjant uzyskać może z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Kontrola to jednak niejedyna niespodzianka, jaka spotkać nas może na drodze.

Pamiętajmy, że każdego roku w Polsce dochodzi przecież do przeszło 450 tys. kolizji. W ubiegłym roku było ich dokładnie 455 454, co daje liczbę 1275 zdarzeń na dobę, czyli 53 stłuczek na godzinę.

Gdy – jako sprawcy zdarzenia – nie będziemy posiadać przy sobie dokumentów, niemożliwym stanie się wypełnienie oświadczenia dla firmy ubezpieczeniowej. Wówczas błahe zdarzenie skutkować będzie koniecznością wezwania na miejsce patrolu policji, co zdecydowanie wydłuży czas potrzebny na załatwienie sprawy oraz zakończy się mandatem i punktami.

Co innego, gdy wszystkie dokumenty posiadać będziemy w telefonie – bez problemu udostępnimy je drugiej stronie zdarzenia i nie będziemy musieli tracić czasu na spotkania z policją oraz na zbędne koszty.

Aplikację mObywatel znajdziemy m.in. na stronach internetowych Ministerstwa Cyfryzacji czy w serwisach z aplikacjami oferowanych przez operatorów telefonii komórkowej.

Pierwsze uruchomienie może być nieco irytujące – uwierzytelnienie przebiega za pośrednictwem profilu zaufanego, więc – jeśli nie pamiętamy nazwy użytkownika i hasła – trzeba będzie kilkukrotnie zalogować się do banku. Na szczęście, później nie ma już takiej potrzeby. Do uruchomienia aplikacji mObywatel wystarczy osobiste hasło składające się z liter, cyfr i znaku specjalnego.

Źródło: www.interia.pl