- Już w najbliższą sobotę kolejny wyścig Formuły E na Autódromo Hermanos Rodríguez
- Daniel Abt i Lucas di Grassi niezwyciężeni w Meksyku na przestrzeni ostatnich trzech lat
- Jeszcze przed wyścigiem kierowcy odwiedzą fabrykę Audi niedaleko meksykańskiej stolicy
Neuburg nad Dunajem, 11 lutego 2020 r. Audi Sport ABT Schaeffler w wyścigach Formuły E w Meksyku odniósł dotąd więcej sukcesów niż jakikolwiek inny zespół tej serii. Mexico City będzie zatem idealnym miejscem do tego, by już w najbliższą sobotę, 15 lutego, Daniel Abt i Lucas di Grassi odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Obaj kierowcy mogą przy tym liczyć na gorący doping miejscowych kibiców.
Wyścig w Meksyku jest jednym z najważniejszych w tegorocznym, szóstym już sezonie serii wyścigów samochodów elektrycznych Formuła E. To jedyne w tym sezonie zmagania zawodników odbywające się na stałym torze. Kierowcy kochają to miejsce – zwłaszcza ze względu na jego unikalną atmosferę i ze względu na stadionowe trybuny, z których zawsze słychać entuzjastyczny doping nawet 40 tysięcy kibiców co roku oglądających rywalizację elektrycznych bolidów.
Tor Autódromo Hermanos Rodríguez jest dla zawodników teamu Audi Sport ABT Schaeffler bardzo szczęśliwy. W poprzednim sezonie i w sezonie 2017 wygrywał na nim Lucas di Grassi, a w roku 2018 jego kolega z zespołu Daniel Abt właśnie
w Meksyku świętował swe pierwsze w tej serii wyścigów zwycięstwo. 27-letni Niemiec na pamiątkę tego wydarzenia wytatuował sobie na ramieniu meksykańską czaszkę.
„Meksyk to dla mnie miejsce wyjątkowe. Nie tylko z tego powodu, że to tu odniosłem swoją pierwszą wygraną w Formule E, ale również dlatego, że entuzjazm tłumów kibiców co roku buduje tu niezapomnianą atmosferę” – opowiada Daniel Abt. „Zawsze spędzam z kibicami mnóstwo czasu i zawsze – chociaż przez chwilę – jadę na fali ich euforii. Cały czas czekam na moje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo i myślę, że świętowanie go w najbliższą sobotę w Mexico City byłoby wspaniałym wydarzeniem.”
Jeśli chodzi o warunki na torze, w tym roku, w piątym sezonie Formuły E rozgrywanym w Meksyku, karty zostały rozdane na nowo. Tor został przedłużony
o ok. 25 procent. Dodano na nim – po dwóch pierwszych zakrętach – zupełnie nową sekcję. Teraz walka na długości 2606 m zapowiada się jeszcze bardziej emocjonująco niż kiedykolwiek wcześniej, a dochodzi do tego jeszcze świetna okazja do wyprzedzania. Zarządzanie energią już w ubiegłym roku było tu czynnikiem decydującym, a w tym roku jego znaczenie jest jeszcze większe.
„Nowy układ toru wnosi do gry kolejny element napięcia. Po raz kolejny niezmiernie ważnym będzie odpowiednie ‘zadomowienie się’ na torze” – podkreśla szef teamu Allan McNish. „Subiektywnie rzecz biorąc, w pierwszych trzech wyścigach tego sezonu zabrakło nam pokazania całego naszego potencjału. Byliśmy przygotowani, ale po trudnych sesjach kwalifikacyjnych nie udawało nam się zgromadzić wystarczającej ilości punktów. W Meksyku natomiast, na przestrzeni ostatnich lat wszyscy czuliśmy się i jechaliśmy dobrze – zarówno kierowcy, jak i samochody. Naszym celem jest teraz skupienie się na wszystkich czynnikach i osiągnięcie sukcesu.”
Jeszcze przed dniem wyścigu – zazwyczaj bardzo zajętym, z rozpisanymi co do minuty na przestrzeni kilku godzin treningami, eliminacjami i głównym wyścigiem, Daniel Abt i Lucas di Grassi spełnią bardzo szczególne życzenie. Odwiedzą fabrykę Audi w San José Chiapa, gdzie niemal 5500 pracowników produkuje Audi Q5 i Audi SQ5. Obok zwiedzania zakładu, plan wizyty przewiduje również rozmowy i wspólne fotografie z zatrudnionymi, wywiady i sesję rozdawania autografów.
„Wyścig w Meksyku to dla każdego kierowcy sportowego wyjątkowe wydarzenie. Pamiętam to jeszcze, gdy ścigałem się w Audi w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. W Formule E jest tak samo, a może nawet jeszcze bardziej intensywnie” – mówi Lucas di Grassi. „Myśląc o wyścigu w Meksyku w roku ubiegłym, wciąż jeszcze się uśmiecham. To było uczucie, którego zazwyczaj doświadczasz tylko raz – czysta adrenalina.” Po bardzo widowiskowym pojedynku di Grassi wyprzedził wtedy, dosłownie na 10 metrów przed metą, Pascala Wehrleina prowadzącego przez większą część zmagań na torze. To była doskonale zrealizowana strategia teamu
i zasłużony triumf di Grassi’ego. „Znamy swoje mocne strony i jesteśmy zdeterminowani do walki o zwycięstwo.”
Walka na torze w Meksyku rozpocznie się w najbliższą sobotę, 15 lutego, o godz. 16.00 czasu lokalnego (23.00 CET) i jak zwykle potrwa 45 minut plus jedno okrążenie. Transmisję na żywo prowadzić będzie stacja telewizyjna Eurosport. Listę innych kanałów zapewniających transmisję wyścigu znaleźć można na stronie www.fiaformulae.com. Audi raportować będzie też zmagania Formuły E na Twitterze, na Facebooku i na Instagramie.
Oprócz zespołu fabrycznego Audi Sport ABT Schaeffler, o punkty w rywalizacji za sterami Audi e-tron FE06 walczyć będą zawodnicy teamu Envision Virgin Racing. Po pierwszych trzech wyścigach tego sezonu, Sam Bird i Robin Frijns znajdują się na trzecim miejscu klasyfikacji zespołowej.
Grupa Audi, skupiająca marki Audi, Ducati i Lamborghini, jest jednym z najbardziej utytułowanych producentów samochodów i motocykli w segmencie premium. Produkty koncernu obecne są na rynkach ponad stu krajów całego świata, a produkcja odbywa się w 18 fabrykach w 13 państwach. Spółkami należącymi w 100% do Audi AG są: Audi Sport GmbH (Neckarsulm), Automobili Lamborghini S.p.A. (Sant’Agata Bolognese/Włochy) oraz Ducati Motor Holding S.p.A (Bolonia/Włochy).
W roku 2018, Grupa AUDI AG dostarczyła do klientów około 1 mln 812 tys. pojazdów marki Audi, 5750 sportowych samochodów Lamborghini i około 53 004 motocykle marki Ducati.
W roku finansowym 2018, AUDI AG osiągnęło przychody w wysokości 59,2 miliarda euro, a zysk operacyjny przed wydatkami nadzwyczajnymi wyniósł 4,7 miliarda euro. Obecnie, na całym świecie koncern zatrudnia około 90 tysięcy osób, z czego ponad 60 tysięcy zatrudnionych jest
w Niemczech. Audi koncentruje swe działania na nowych produktach i zrównoważonych rozwiązaniach technicznych, ukierunkowanych na przyszłość mobilności.