Chińska Amperex Technology Ltd (CATL) zbuduje fabrykę akumulatorów w niemieckiej Turyngii, aby zaopatrywać europejskich producentów samochodów, w tym BMW.
Oficjalna ceremonia podpisania odbędzie się na szczycie w Berlinie z udziałem premiera Chin Li Keqiang w dniu 9 lipca, poinformowały dwa źródła.
CATL będzie produkować ogniwa litowo-jonowe w fabryce do użytku przez niemieckich producentów samochodów w zestawach akumulatorów do samochodów elektrycznych.
„Położenie Turyngii … jest poprawne” – powiedziało trzecie źródło.
BMW potwierdził w czwartek, że przyznał CATL kontrakt o wartości nieco ponad 1 miliarda euro (1,16 miliarda dolarów), aby producent baterii mógł zbudować fabrykę, która będzie produkować ogniwa do samochodów elektrycznych w Europie.
Globalni i lokalni producenci samochodów wzmacniają swoje możliwości w zakresie pojazdów elektrycznych, a Chiny, największy na świecie rynek motoryzacyjny, zyskały wiodącą pozycję dzięki rządowemu poparciu dla zachęcania do pojazdów o zerowej emisji.
Niemieccy producenci samochodów, wstrząśnięci skandalem związanym z emisją spalin, również wykłądają pieniądze na pojazdy elektryczne.
CATL jest dominującym producentem akumulatorów w Chinach. BMW rywalizujący z VW niedawno wybrał CATL, a południowokoreańskie Samsung i LG Chem dostarczyły baterie o wartości 25 miliardów dolarów.
W tym miesiącu dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, powiedział, że faworyzuje Niemcy jako lokalizację pierwszej europejskiej fabryki akumulatorów.
Ministerstwo Gospodarki w Turyngii w piątek oświadczyło, że prowadzi rozmowy z CATL na temat lokalizacji produkcji w Turyngii.
„O ile nam wiadomo, rozważa się kilka lokalizacji w całej Europie na taką inwestycję.” Dyskusje te nie zostały zakończone – powiedział.
Lokalna gazeta Thueringer Allgemeine powiedziała, że inwestycja może zostać zrealizowana we wschodnioniemieckim mieście Erfurt, w tym samym miejscu, co fabryka ogniw słonecznych obsługiwana przez Solarworld, firma w marcu została uznana za niewypłacalną.
CATL odmówił komentarza.
Biuro kanclerza w Berlinie nie miało natychmiastowego komentarza. Niemieckie Ministerstwo Gospodarki stwierdziło, że nie było zaangażowane w decyzję o przyciągnięciu inwestycji z CATL.