Mamy złe informacje dla kierowców. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowało pakiet zmian w kilku ważnych z punktu widzenia zmotoryzowanych ustawach. W jego efekcie opłaty za parkowanie w centrach miast wzrosnąć mogą nawet trzykrotnie!
Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, lokalne samorządy zyskają możliwość samodzielnego zwiększenia opłat za parkowanie w centrum. Oznacza to, że znikną „sztywne”, narzucane do tej pory przez władze centralne, limity maksymalnych opłat za pierwszą godzinę parkowania. Jakby tego było mało, opłaty będą mogły być pobierane również w weekendy!
Ministerstwo proponuje wprowadzenie dwóch rodzajów stref płatnego parkowania: zwykłej oraz śródmiejskiej. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” w „zwykłych” strefach limit opłat za pierwszą godzinę parkowania wynosić będzie 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia. Tegoroczna pensja minimalna wynosi 2100 brutto. Oznacza to, że za pierwszą godzinę parkowania w „zwykłej” strefie trzeba będzie zapłacić maksymalnie 3,15 zł. Dla porównania aktualny – obowiązujący od 2013 roku – limit wynosi równe 3 zł.
Szok przeżyć mogą jednak kierowcy, którzy zechcą zaparkować swój pojazd w strefie „śródmiejskiej”. W ich przypadku maksymalna opłata za pierwszą godzinę parkowania ustalona została na 0,45 proc. minimalnego wynagrodzenia. Dla samorządów oznacza to możliwość inkasowania od kierowców nawet 9,45 zł!
Niewielkim pocieszeniem może być fakt, że prawo do ustanowienia „śródmiejskiej” strefy parkowania zyskają miasta, w których liczba mieszkańców przekracza 100 tys. Obecnie jest ich w Polsce 39. Niestety w przypadku stref „śródmiejskich” samorządy zyskają też prawo do pobierania opłaty za parkowanie również w weekendy!
Na tym jednak proponowane zmiany się nie kończą. Ustawodawca planuje zwiększenie opłaty karnej naliczanej, gdy kierowca nie zapłaci za parkowanie. Obecnie wynosi ona maksymalnie 50 zł. W myśl nowych założeń może to być nawet 210 zł, czyli aż 10 proc. wynagrodzenia minimalnego.
Nowe przepisy to jeden z elementów rządowej walki ze… smogiem. Zaporowe stawki, w ocenie rządzących, ograniczyć mają ruchu pojazdów w centrum, co przyczynić ma się do poprawy jakości powietrza.
Znowelizowane przepisy miałyby wejść w życie w 12 miesięcy od ich ogłoszenia. Biorąc pod uwagę rozkład sił w parlamencie można się spodziewać, że ich przyjęcie jest kwestią najbliższych tygodni.
Źródło: www.interia.pl