Z fabryki General Motors w hiszpańskiej Saragossie wyjechał właśnie pierwszy egzemplarz Opla Mokka X. Auto, które mogliśmy już zobaczyć na marcowym salonie w Genewie, trafi wkrótce do klientów w całej Europie.
X oznacza w tym przypadku model poddany gruntownemu liftingowi. Warto jednak przypomnieć, że już wkrótce wszystkie uterenowione auta spod znaku Opla oznaczane będą tą literą.
Z zewnątrz samochód niewiele różni się od dotychczas oferowanego modelu. Subtelnym zmianom poddano zderzaki, reflektory i osłonę chłodnicy. We wnętrzu znajdziemy – znane m.in. z Astry – usportowione fotele i nowe dotykowe wyświetlacze (w zależności od wersji mają przekątną 7 lub 8 cali).
Pierwszym egzemplarzem Mokki X zjechał z linii montażowej wieloletni prezes Opla – Karl-Thomas Neumann. Fabryka w Saragossie jest największym niepaństwowym pracodawcą w regionie Aragon. Tylko w tym roku Hiszpanie zdecydowali się na 62 tys. nowych Opli, co daje firmie 8,5-procentowy udział w lokalnym rynku.
Od uruchomienia produkcji Opla Mokki w 2012 roku europejscy nabywcy zdecydowali się na przeszło 600 tys. egzemplarzy tego modelu.
Źródło: motoryzacja.interia.pl