Europejczycy zaufali elektrycznym i hybrydowym samochodom? Kategorie EV i PHEV notują regularne wzrosty sprzedaży, stając się coraz bardziej znaczącym towarem na rynku. W ubiegłym roku sprzedano niemal 200 tys. pojazdów obu kategorii.
W klasie EV (electric vehicles – samochodów elektrycznych) w ubiegłym roku do klientów trafiło ponad 91 tys. aut, co jest 47-proc. wzrostem w stosunku do 2014 r. A warto zaznaczyć, że wówczas wzrost sprzedaży do wcześniejszego okresu stanowił równe 50 proc. Jeszcze większe powody do zadowolenia mają producenci aut PHEV (plug-in hybrid vehicles – pojazdy hybrydowe plug-in), którzy sprzedali niemal 98 tys. aut, co jest poprawą wyniku rok do roku o 177 proc. Niemal wszystkie modele obu kategorii poprawiły swoje statystyki sprzedaży o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset procent. Cały sektor stanowi obecnie 1,3 proc. motoryzacyjnego rynku Europy, a producenci liczą na to, że w tym roku uda im się sprzedać około 250 tys.samochodów tego typu.
Liderem sprzedaży w kategorii EV nie jest już Nissan Leaf, zdetronizował go bowiem Renault Zoe. Podium uzupełniła Tesla S, która zwiększyła swoją sprzedaż w Europie o ponad 70 proc. W klasie PHEV nieustająco stawce przewodzi Mitsubishi Outlander PHEV, ze sprzedażą przekraczającą 30 tys. aut. Drugie miejsce i niemal o połowę mniejszą sprzedaż ma Volkswagen Golf GTE (ze wzrostem sprzedaży na poziomie 3136 proc.), a trzecią pozycję zapewnił sobie Audi A3 e-tron, który zwiększył swój udział w rynku w porównaniu z 2014 r. o 1795 proc.
Producenci zatem optymistycznie patrzą na nadchodzące lata i liczą na dynamiczny rozwój rynku, zwłaszcza że przyszli kierowcy już wskazują na proekologiczne auta, jako na swoje pojazdy w niedalekiej przyszłości. Rynkowe badania przeprowadzone przez firmę Censuswide w Wielkiej Brytanii jasno pokazały, że entuzjastami nowoczesnych technologii na rynku motoryzacyjnym są głównie młodzi ludzie. Aż 81 procent czternastolatków zamieszkujących Wyspy Brytyjskie chce jeździć pojazdami o napędzie elektrycznym. Jednocześnie aż 88 proc. nastolatków jest zdania, że zmotoryzowani już dzisiaj powinni zacząć kupować głównie hybrydy typu plug-in.
Samochody tej kasy systematycznie tanieją i niebawem należy się spodziewać modeli, które swoimi cenami będą zdecydowanie bliżej kategorii miejskiej niż luksusowych limuzyn. Obecnie za Outlandera PHEV w Polsce trzeba zapłacić co najmniej 205 tys. zł, a za miejski Zoe niemal 90 tys. zł. Elektryczne bądź hybrydowe auta w przystępnych cenach zapowiadają już największe koncerny i najpopularniejsi producenci. Wygląda więc na to, że elektryfikacja europejskich dróg dopiero się rozkręca.
wp.pl, BC