Z badania przeprowadzonego przez Instytut Millward Brown w październiku 2016 roku wynika, że dla 77 proc. Polaków najważniejszym czynnikiem przy zakupie nowego auta jest jego cena. Znacznie mniejszą wagę przywiązują do kosztów użytkowania, na które składa się m.in. zużycie paliwa i serwisowanie. Ich obniżenie może natomiast wygenerować nawet kilkanaście tysięcy złotych oszczędności w trakcie czteroletniej eksploatacji.
Dla 65 proc. ankietowanych istotna jest marka samochodu, a dla 64 proc. parametry techniczne. Na kolejnych miejscach znalazły się takie kryteria jak bezpieczeństwo jazdy i opinia o marce. Kwestie związane z kosztami eksploatacji są mniej istotne – 60 proc. badanych stwierdziło, że zwraca uwagę na koszty paliwa, a 47 proc. uznało za istotne koszty napraw. Zdaniem ekspertów niższe koszty utrzymania mogą jednak przynieść wymierne oszczędności w domowym budżecie.
– Są samochody, gdzie te koszty są o kilka, kilkanaście tysięcy złotych wyższe na przestrzeni 4 lat niż w innych modelach, w innych markach. Wybierajmy świadomie, bo kilkaset złotych zaoszczędzonych w naszych portfelach miesięcznie jest do osiągnięcia – mówi agencji informacyjnej Newseria Paweł Grabarczyk, dyrektor handlowy Eurotaxu.
Jednym z najważniejszych czynników jest utrata wartości auta. Z niej wynika tzw. wartość rezydualna, a więc wartość w momencie sprzedawania go po okresie użytkowania. W praktyce oznacza ona cenę, jaką można uzyskać za używany samochód. Przy wyliczaniu wartości rezydualnej bierze się pod uwagę kilka elementów, m.in. markę pojazdu, model, intensywność użytkowania i koszty serwisowania. Badania pokazały, że spadek wartości pojazdu jest istotny zaledwie dla 32 proc. badanych, mimo że co drugi z nich gotów byłby zapłacić więcej za samochód, który po kilku latach mógłby sprzedać za wyższą cenę niż w przypadku innych marek lub modeli.
– Obserwując spadki wartości samochodów i ceny transakcyjne samochodów używanych, możemy powiedzieć, że dla samochodu eksploatowanego 3–4 lata przy przebiegu nieprzekraczającym 30 tys. km rocznie, transakcyjna wartość rezydualna, czyli cena samochodu używanego, jest w okolicach 45–50 proc. – mówi Paweł Grabarczyk.
Sporą część kosztów użytkowania stanowią te ponoszone na serwisowanie samochodu. Łatwo je obniżyć, wybierając auto, z którym na przeglądy trzeba jeździć rzadziej – np. co 30 000 km, a za części eksploatacyjne zapłacimy mniej, decydując się przy zakupie auta na pakiety przeglądów oraz ochronę pogwarancyjną, która pozwoli uniknąć nieprzewidzianych kosztów napraw nawet przez trzy lata po zakończeniu standardowej gwarancji.
Na koszty eksploatacji samochodu składa się także zużycie paliwa, które często stanowi nawet 25 proc. łącznych wydatków na utrzymanie pojazdu. Obniżyć je można, kupując samochód z oszczędnym silnikiem, wyposażonym w bezpośredni wtrysk paliwa i turbodoładowanie. Silniki te pozwalają na dynamiczną jazdę przy jednoczesnym niskim zużyciu paliwa.
Analizując koszt utrzymania pojazdu, warto zwrócić także uwagę na koszty związane z ubezpieczeniem oraz materiałami eksploatacyjnymi, które ulegają naturalnemu zużyciu w procesie korzystania z pojazdu. Należą do nich m.in. wycieraczki na szybach, materiały cierne przy hamulcach, takie jak tarcze i klocki, a także elementy sprzęgła. Dopiero połączenie tych wszystkich czynników przesądza, czy cena samochodu faktycznie jest niska czy wysoka.
– Zdarza się, że samochód, który w cenie wyjściowej jest droższy, finalnie po uwzględnieniu wszystkich kosztów, oszczędności silnika czy częstotliwości przeglądów, okazuje się samochodem tańszym. Jak wynika z wyliczeń Eurotaxu, do takich należą np. Golf i Passat – podkreśla Michał Szaniecki, dyrektor marketingu marki Volkswagen.
Niesłabnącym popytem wśród Polaków cieszą się auta niemieckie. Do marek najczęściej wyszukiwanych przez użytkowników serwisu otomoto.pl należy Volkswagen, której dziennie szuka prawie 150 tys. osób. Aż 67 proc. ankietowanych przez Instytut Millward Brown wskazało tę markę jako tracącą niewiele na wartości w trakcie użytkowania. Trzech na czterech respondentów stwierdziło ponadto, że używanego Volkswagena łatwo jest sprzedać ze względu na duży popyt.
– Internauci coraz większą wagę przywiązują do jakości samochodu. Są gotowi zapłacić więcej za serwisowane w ASO, używane auto z gwarancją i pochodzące z polskiego salonu – mówi Piotr Grzemski, brand manager w OTOMOTO.
Źródło: www.newseria.pl