Ujawniamy list w sprawie Izery. Chiny kuszą Polskę inwestycjami, ale stawiają warunki

Chińczycy w liście do Polski bronią inwestycji w fabrykę Izery w Jaworznie. W dokumencie, do którego dotarł Business Insider Polska, wskazują, iż od realizacji projektu zależą ogromne inwestycje motoryzacyjne. „Fabryka w Jaworznie stanie się jednym z największych w regionie zakładów produkcji wyłącznie pojazdów elektrycznych” — zapewnia w nim Daniel Li, prezes Geely — jednego z największych chińskich koncernów motoryzacyjnych, który jest strategicznym partnerem Izery. Chińska firma deklaruje też większe zaangażowanie w projekt, jeśli dojdzie do skutku.

Chińczycy z Geely chcą przekonać rząd Donalda Tuska do utrzymania pomysłu stworzenia polskiego samochodu elektrycznego. Jeden z największych chińskich producentów motoryzacyjnych (właściciel m.in. marki Volvo) i jednocześnie dostawca platformy dla Izery, w liście zaadresowanym do prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa, do którego dotarł Business Insider Polska, broni projektu polskiego samochodu elektrycznego. I zapewnia, że jego firma jest gotowa jeszcze bardziej się zaangażować, jeśli będzie kontynuowany. List wysłany został w ubiegłym tygodniu.

Izera na cenzurowanym

Nowy rząd ma poważne wątpliwości co do zasadności dalszych prac nad Izerą i ubiegania się o pieniądze z UE na budowę jej fabryki. Zgodnie z pierwotnym kształtem dokumentu, fabryka w Jaworznie mogłaby liczyć na kilkaset milionów euro z części grantowej KPO. Bez niej prace nad zakładem będą praktycznie niemożliwe. Rząd jednak przewiduje rewizję dokumentu, z której pomysł budowy fabryki może „wypaść”.

„To duży znak zapytania. Największy problem, tak czysto realizacyjnie, jest taki, że kamień milowy mówi o gotowości linii produkcyjnej. Tymczasem w 2024 r. nawet nie ma wbitej łopaty pod budowę fabryki. Proces inwestycyjny jest tak opóźniony, że realizacja wymogu gotowej linii do 2026 r. jest praktycznie niemożliwa” – mówiła w tym tygodniu w rozmowie z Business Insiderem Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i rozwoju regionalnego.

Do Izery krytycznie odnosił się też premier Donald Tusk w tweecie na platformie X (dawniej Twitter).

Źródło: businessinsider.com.pl