Po rekordowym wrześniu przyszła pora na rekordowy październik. W zeszłym miesiącu – w ramach prywatnego importu – do Polski trafiło niemal 80 tys. używanych aut z zachodu.
Jak donosi Instytut SAMAR, w październiku Polacy zarejestrowali w naszym kraju po raz pierwszy dokładnie 70 050 używanych samochodów. Wynik jest wprawdzie o 3,5 proc. niższy od wrześniowego, ale w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku oznacza wzrost o 13,2 proc.
Skumulowana wartość importu (pamiętajmy, że mowa wyłącznie o samochodach już zarejestrowanych) wynosi w tym roku 769 974 pojazdy (o blisko 15 proc. więcej niż rok temu). Wszystko wskazuje na to, że do końca grudnia osiągniemy rekordowy poziom 900 tys. sprowadzonych aut osobowych.
Co ciekawe, jeśli wierzyć danym Ministerstwa Finansów, średnia deklarowana wartość samochodu osobowego importowanego z krajów Unii Europejskiej wynosiła – uwaga – 27 243 zł. Dane te kontrastują z informacjami płynącymi z serwisów ogłoszeniowych i rozmywają rzeczywisty obraz polskiego rynku. Z informacji Samaru dotyczących importu wynika bowiem, że średni wiek sprowadzanego w tym roku samochodu wynosi 11 lat i 10 miesięcy. Przedstawiciele Instytutu zwracają uwagę, że samochody w wieku „10 plus” mają obecnie aż 63,1 proc. udziału w imporcie! Auta w wieku „plus 12” – które po wejściu w życie nowych przepisów byłyby objęte najwyższymi stawkami podatku akcyzowego – stanowią dziś niemal 45 proc. ogółu rejestracji!
Skąd więc biorą się ogromne rozbieżności między rynkową rzeczywistością a danymi Ministerstwa Finansów? Kluczem do ich zrozumienia jest skala importu. Przykładowo wg danych z Izb Skarbowych – średnia wartość sprowadzonego w tym roku do Polski Volkswagena wynosi – uwaga – 30 858 zł! Patrząc przez taki pryzmat można odnieść – mylne – wrażenie, że przeciętnego polskiego nabywcę używanego Golfa czy Passata stać na to, by wyjechać z salonu nową Dacią.
Statystyka nie bierze jednak pod uwagę skali importu. Wystarczy, że na jednego sprowadzonego Passata w wieku 3 lat (cena ok 80 tys. zł) przypadną cztery nastoletnie Golfy za niespełna 20 tys. zł, by dojść do wniosku, że przeciętny nabywca używanego auta z Wolfsburga dysponuje kwotą 32 tys. zł…
Co ciekawe „najstarszą” z importowanych marek jest obecnie Mercedes. Średni wiek sprowadzonego do polski auta spod znaku trójramiennej gwiazdy wynosi dziś 15 lat. Dla kontrastu miano „najmłodszej” ze sprowadzanych marek (średni wiek nieco ponad 6 lat) dzierży „Dacia”. W obu przypadkach średnia deklarowana wartość pojazdu jest niemal identyczna i wynosi niespełna 21 tys. zł. Mimo tego w bieżącym roku do kraju sprowadzono aż 10 razy więcej starych Mercedesów niż „nowych” Dacii.
Źródło: www.interia.pl