Silniki diesla, które do niedawna święciły tryumfy na europejskim rynku motoryzacyjnym, powoli odchodzą do lamusa. Władze robią wszystko, żeby zniechęcić obywateli do używania starych i wysłużonych pojazdów z silnikiem wysokoprężnym. Dla przykładu – jeśli mieszkacie w Wielkiej Brytanii, za zezłomowanie swojego diesla otrzymacie 2000 funtów.
To nowy plan brytyjskich władz, mający zachęcić wyspiarzy do odejścia od starych diesli. Szczegóły nie są jeszcze znane. Pewnym jest jednak, że Brytyjczycy będą mogli skorzystać z rządowej pomocy już w najbliższych miesiącach. Program powstał głównie z myślą o posiadaczach najbardziej wysłużonych aut. Po brytyjskich drogach jeździ ponad 2 mln diesli mających więcej niż 12 lat.
Niewykluczone, że oprócz kryteriów dotyczących wieku auta, uwzględniane będzie także miejsce jego użytkowania. Władze mogą bowiem skupić się jedynie na najbardziej zanieczyszczonych regionach Wielkiej Brytanii lub największych miastach. Pojawiają się również głosy o statusie majątkowym wnioskodawców. Być może z programu będą mogli skorzystać tylko najmniej zamożni Brytyjczycy.
Jak na razie są to jedynie domysły, gdyż nie wiemy nic poza tym, że brytyjski rząd pracuje nad pomysłem dopłat za złomowanie diesli. 2000 funtów to kwota, która powinna zachęcić wielu obywateli do zmiany auta na nowsze, z bardziej ekologicznym napędem. Najbardziej pesymistyczne szacunki zakładają, że z takiej okazji skorzysta co najmniej 150 000 Brytyjczyków.
Podobny plan wdrażano już w latach 2009-2010. Wówczas z możliwości dopłaty za złomowanie najstarszych aut skorzystało aż 400 000 obywateli. Sukces tamtego przedsięwzięcia zachęcił władze do ponownego sięgnięcia po narzędzie dopłat. Tym razem jednak skupiono się wyłącznie na dieslach. Wobec tego warto zadać sobie pytanie o początek końca silników wysokoprężnych nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i całej Europie.
Diesle, jeszcze kilka lat temu tak bardzo wychwalane i popularne, coraz częściej ustępują miejsca nowoczesnym benzyniakom oraz hybrydom i pojazdom elektrycznym. Nie brakuje głosów mówiących o tym, że silniki diesla osiągnęły swój kres w kwestii ekonomii i ekologii, a afera spalinowa z udziałem koncernu Volkswagena tylko utwierdziła konsumentów w tym przekonaniu. Przyczyniła się też do bardziej krytycznego spojrzenia na diesle.
Pomysł Wielkiej Brytanii nie jest jedynym, mającym na celu walkę z najstarszymi dieslami. Paryż, Madryt i Ateny rozważają pozbycie się takich aut z centrów miast. To dopiero początek, lecz jeśli tak dalej pójdzie, za kilkanaście lat diesle mogą stanowić margines światowej sprzedaży wśród aut osobowych.
Źródło: www.wp.pl