Opel porozumiał się z pracownikami ws. zamknięcia fabryki…

Koncern porozumiał się wstępnie z niemieckimi pracownikami w sprawie zamknięcia fabryki w Bochum pod koniec przyszłego roku. Pracę straci tysiące osób

Jeszcze w kwietniu, po fiasku rozmów ze związkowcami, Opel mówił o całkowitej likwidacji swoich zakładów w Bochum. Chodziło nie tylko o planowane zamknięcie fabryki miniwanów Zafira, ale także centrum logistycznego i fabryki silników. W poniedziałek jednak doszło do zwrotu akcji. Koncern osiągnął wstępne porozumienie ze związkowcami, według którego część osób zachowa swoje stanowiska.

Zgodnie z planami zatrudniająca ok. 3,3 tys. osób fabryka produkująca Zafirę zostanie zamknięta pod koniec przyszłego roku. Dzięki porozumieniu nie dojdzie jednak do ewentualnych protestów, czego w Europie doświadczył już np. Ford.

Zawarte wstępne porozumienie zakłada m.in. rozbudowę centrum logistycznego, które obecnie zatrudnia blisko 400 osób. Około 200 pracownikom zostanie zaproponowana praca w zakładach w innych miastach. Zwolnieni dostaną odprawę i pomoc w znalezieniu nowej pracy. Nadal trwają jednak prace nad szczegółami porozumienia. Produkcja Zafiry zostanie natomiast przeniesiona do Ruesselheim, gdzie Opel ma swoją główną siedzibę.

Ile będzie kosztować restrukturyzacja?

Opel nie chce podać szacunkowych kosztów likwidacji fabryki, pisze „Spiegel”.

„New York Times” przypomina natomiast, że koszt wypłaty odpraw dla 4 tys. pracowników belgijskiego zakładu Forda w Genk to ok. 750 mln dol. Oba koncerny planują zamknięcia na koniec przyszłego roku.

General Motors, do którego należy Opel, zanotował w Europie w III kwartale tego roku 200 mln dol. strat. Rok wcześniej było to 500 mln dol.

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz, fila

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14976701,Opel_porozumial_sie_z_pracownikami_ws__zamkniecia.html