Nawet 70 tys. pracowników w niemieckiej motoryzacji może stracić pracę

Eksperci branżowi przewidują, że do końca dekady w związku z przejściem na elektryfikację może zostać utraconych jedno na cztery miejsca pracy w niemieckim sektorze dostaw samochodów.

Dostawcy zatrudniają obecnie w Niemczech około 270 000 pracowników. Do 2030 r. liczba ta może spaść do 200 000, powiedział Frank Schwope, wykładowca ekonomii motoryzacji na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Hanowerze.

W ostatnich tygodniach pojawia się coraz więcej złych wiadomości dotyczących zwolnień pracowników w branży dostawców motoryzacyjnych. Do koncernów informujących o ograniczeniu zatrudnienia należą Robert Bosch, Continental i ZF Friedrichshafen, które ogłaszają lub rozważają zwolnienia na dużą skalę.

„Około 310 000 pracowników w latach 2018 i 2019 należy już do przeszłości” Schwope spodziewa się dalszego spadku. „Liczba pracowników w Niemczech prawdopodobnie jeszcze bardziej spadnie w związku z przejściem na elektromobilność” – stwierdził.

Zwolnienia

  • Francuska firma Forvia, która prowadzi działalność w Niemczech, do 2028 r. zwolni 10 000 pracowników w Europie.
  • Continental zwolni 7150 stanowisk pracy w swoim dziale motoryzacyjnym na całym świecie.
  • W firmie Bosch prawdopodobnie zostanie utraconych co najmniej 3200 stanowisk pracy, większość w Niemczech w sektorze silników spalinowych, pojazdów zautomatyzowanych i jednostek sterujących.
  • Według przedstawicieli związkowych firma ZF, która jest bardzo zadłużona, może do 2030 r. zwolnić w Niemczech nawet 12 000 stanowisk pracy.

W nadchodzących latach dostawcy będą nadal mieli trudniej niż producenci samochodów, zwłaszcza że wśród producentów samochodów trend w kierunku insourcingu będzie przyspieszał. Schwope twierdzi, że nawet jeśli zostaną utworzone nowe miejsca pracy w takich obszarach jak produkcja baterii, nie będą one w stanie zrekompensować utraty innych miejsc pracy”

Dla Manuela Kallweita, głównego ekonomisty Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA), zapowiedzi zwolnień nie są nieoczekiwane w obliczu transformacji zachodzącej w branży motoryzacyjnej. „Wyobrażałem sobie nawet, że będą one nieco bardziej widoczne podczas tego przewrotu” – powiedział. „To pokazuje, że firmy chcą utrzymać miejsca pracy tutaj, w Niemczech”. Powiedział, że ogłoszone przez dostawców zwolnienia zostaną przeprowadzone w sposób społecznie odpowiedzialny, a pracownikom zostaną zaproponowane inne stanowiska w spółkach. Twierdzi, że osoby dotknięte nie staną się bezrobotne w takim stopniu, w jakim nastąpi redukcja miejsc pracy. W dalszym ciągu brakuje wykwalifikowanych pracowników, który w nadchodzących latach nie będzie można zwalniać

Praca przeniesiona, nie utracona

Kallweit twierdzi, że jeśli pracownik dostawcy branży motoryzacyjnej przejdzie do producenta akumulatorów, statystycznie zostaje przypisany do branży elektrycznej.

„Sytuacja jest podobna, gdy pracownik przenosi się do producenta półprzewodników” – powiedział. „Nie są już wówczas automatycznie liczeni jako tradycyjni dostawcy motoryzacyjni, ale nadal produkują komponenty do pojazdów”.

Kallweit powiedział, że zatrudnienie w całym przemyśle motoryzacyjnym w Niemczech spadło o 6 procent w latach 2019–2023. „Procentowy spadek był nieco większy wśród dostawców. Jednak spadek produkcji samochodów był znacznie większy” – stwierdził.

W 2023 r. w Niemczech wyprodukowano 4,1 mln samochodów w porównaniu z 4,7 mln w 2019 r., co oznacza spadek o około 12 proc. W szczytowym okresie krajowej produkcji w 2016 r. w Niemczech produkowano jeszcze 5,7 mln pojazdów. Od tego czasu jednak liczba osób zatrudnionych w przemyśle motoryzacyjnym spadła jedynie o około 30 000 do około 780 000.

Mali dostawcy zagrożeni 

„Biorąc pod uwagę znaczny spadek produkcji i transformację, wpływ na zatrudnienie mógł być znacznie bardziej znaczący” – stwierdził Kallweit.Stwierdził, że szczególnie ważne jest obserwowanie małych i średnich przedsiębiorstw. Jeśli przekwalifikują pracownika na inżyniera oprogramowania, istnieje ryzyko, że będzie on szukał pracy u większego, bardziej wypłacalnego pracodawcy, a średnia firma zostanie na lodzie. „Mniejszych firm nie stać na to”.

Dlatego sytuacja w branży zależy w duży stopniu od przygotowania państwa do wsparcia szczególnie mniejszych podmiotów  należy zapewnić takim firmom większe wsparcie w zakresie kwalifikacji i przekwalifikowania pracowników.

źródło: autonews.com