Unijne rozporządzenie General Safety Regulation (GSR2), które obowiązuje od 7 lipca 2024 roku, ma za zadanie podnieść poziom bezpieczeństwa kierujących pojazdami oraz pieszych i rowerzystów. Wcześniej, od 7 lipca 2022 roku, określone normy musiały spełniać wszystkie nowo homologowane w UE samochody. Z końcem okresu przejściowego w lipcu tego roku wymogi GSR2 muszą być spełniane przez każde nowe auto sprzedawane na terenie UE.
Poprawa bezpieczeństwa jest istotna w Polsce, gdzie liczba wypadków jest wysoka. W 2023 roku w UE na drogach zginęło 20 400 osób (dane Komisji Europejskiej). Mimo że w ostatnich 10 latach liczba ofiar śmiertelnych w Polsce spadała, to nadal pozostaje na niepokojącym poziomie. W ubiegłym roku na polskich drogach zginęło 1 893 osoby, co oznacza, że niemal co dziesiąty zabity na drogach UE zginął w Polsce.
– W dłuższej perspektywie obowiązkowe stosowanie dodatkowych rozwiązań, które zwiększają bezpieczeństwo jest słuszne i korzystne, z pewnością zmniejszy liczbę kolizji i wypadków. Wyraźny spadek statystyk zobaczymy jednak dopiero za kilka lat. Szybciej pojawi się inny efekt regulacji GSR2 – wzrost cen samochodów w 2025 roku. Modele wprowadzane na rynek w przyszłym roku będą droższe, ponieważ ich konstrukcja musi zawierać nowe, wymagane elementy bezpieczeństwa – zwraca uwagę Tomasz Otto, dyrektor Departamentu Strategii i Marketingu platformy Automarket.pl.
UE szacuje, że do 2038 roku dzięki nowym systemom uda się uniknąć aż 140 tys. poważnych wypadków i uratować życie ponad 25 tys. osób.
Jakie systemy bezpieczeństwa stały się obowiązkowe we wszystkich pojazdach?
Wiele systemów wymienionych w rozporządzeniu GSR2 jest już powszechnie stosowanych w obecnie sprzedawanych samochodach, szczególnie tych z wyższych klas. Należą do nich m.in.: AEB (system awaryjnego hamowania), systemy monitorowania ciśnienia w oponach oraz kamery i czujniki cofania.
W rozporządzeniu znajdują się również bardziej skomplikowane rozwiązania, rzadziej stosowane dotychczas, takie jak kamera na podczerwień badająca oczy kierowcy oraz rejestrator zdarzeń (czarna skrzynka – Event Data Recorder). Urządzenie to będzie zapisywało prędkość jazdy, obroty silnika oraz stan systemów ABS i ESP. Takie dane (odpowiednio zabezpieczone) będą pomocne w badaniu przyczyn wypadków i mogą być udostępniane policji oraz ubezpieczycielom.
Dodatkowe koszty także dla konsumentów
Producenci samochodów już od kilku lat przygotowywali się do wdrożenia dyrektywy GSR2. Wiele modeli premium miało już takie wyposażenie przed datą graniczną. Inaczej jest z pojazdami klasy ekonomicznej, gdzie wyposażenie z listy GSR2 często było oferowane jako opcjonalne i dodatkowo płatne. Teraz musi być montowane fabrycznie, co zwiększy koszt bazowego modelu.
– Oczywiście nie wszyscy producenci podnieśli ceny od razu po 7 lipca. Większość robi to stopniowo. Wzrost cen już się zaczął i będzie kontynuowany w przyszłym roku. Szacujemy, że ceny niektórych samochodów mogą być większe w 2025 roku nawet o 10-15%. Część kierowców chce tego uniknąć i przyspiesza decyzje o zmianie samochodu – zamiast czekać do przyszłego roku, planują to zrobić jeszcze w 2024 r. Widzimy to także po większym zainteresowaniu leasingiem i wynajmem na naszej platformie tej jesieni. Badania pokazują również, że 15% pytanych internautów zamierza kupić samochód w ciągu najbliższego roku – mówi Tomasz Otto z platformy Automarket.pl.
Inne czynniki wpływające na wzrost cen samochodów
Wdrażanie dyrektywy zwiększającej bezpieczeństwo to nie jedyny czynnik mogący podnieść ceny samochodów w przyszłym roku. Sama dostępność pojazdów może być zagrożona. Większość koncernów przestawia swoje fabryki na produkcję aut elektrycznych, co wiąże się z dużymi inwestycjami realizowanymi w dłuższym okresie. Mimo to dane o rejestracjach pokazują, że konsumenci nadal chętnie wybierają pojazdy z napędem konwencjonalnym oraz hybrydy. W konsekwencji na rynku może zabraknąć wersji spalinowych, ponieważ koncerny nie są w stanie szybko zwiększyć produkcji tych modeli. Jeśli ich dostępność będzie ograniczona, ceny mogą wzrosnąć.
Automarket.pl jest platformą internetową, gdzie klienci mogą znaleźć nowy lub używany samochód wraz z gotowym finansowaniem. Na platformie Automarket klienci indywidualni i przedsiębiorcy mogą wybrać samochód spośród ponad 3500 ofert, w kilku opcjach finansowania: leasingu, wynajmie długoterminowym i za gotówkę. W ofercie dostępne są pojazdy nowe i używane, objęte gwarancją producenta lub polisą ubezpieczeniową od kosztów napraw, spełniające rygorystyczne kryteria stanu technicznego i prawnego. Wybierając finansowanie samochodu, klient może mieć w jednej wygodnej racie ubezpieczenie, serwisowanie, przeglądy czy zakup i wymianę opon.
Źródło: Automarket.pl