W ostatnim czasie coraz głośniej mówiło się o tym, że Fiat może na dobre rozstać się ze swoją ojczyzną. We włoskich mediach pojawiły się doniesienia o tym, że siedziba koncernu może być przeniesiona do USA.
Chociaż przedstawiciele włoskiego giganta nie komentowali sprawy, oliwy do ognia dolewał prezes koncernu – Sergio Marchionne – który na każdym kroku podkreślał, że europejski rynek staje się dla Fiata coraz mniej atrakcyjny.
Wypowiedzi Marchionne wywołały niepokoje wśród włoskich pracowników koncernu. By uspokoić nastroje społeczne prezes Fiata spotkał się niedawno z włoskim ministrem gospodarki.
Nowo mianowanemu ministrowi – Flavio Zanonato – udało się uzyskać zapewnienie Marchionne o tym, że firma nie planuje redukcji zatrudnienia we włoskich fabrykach. To bardzo ważna deklaracja zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że włoski rynek skurczył się do poziomu, jaki notowano ostatnio w 1970 roku! Tylko w minionym roku popyt na nowe samochody we Włoszech zmalał o 20 proc.
Obecnie we włoskich zakładach Fiata zatrudnionych jest około 80 tys. pracowników.
Interia.pl
