W zeszłym tygodniu pisaliśmy o bankructwach w niemieckim automotive, kolejne informacje zza zachodniej granice brzmią co najmniej niepokojąco. Kryzys motoryzacyjny dosięga tam największych graczy. Przed fabrykami firmy Bosch Home w Monachium, Buehl i Arnstadt protestowało kilka tysięcy pracowników tej firmy przeciwko planowanemu zamykaniu zakładów i redukcji zatrudnienia. To kolejne konsekwencje obowiązkowego przejścia całej europejskiej motoryzacji na emobilność wymuszone nową polityką UE. Jak obliczają tamtejsi związkowcy nowe europejskie regulacje mogą doprowadzić do utraty co najmniej 100 000 miejsc pracy tylko w samych Niemczech, co może doprowadzić do wielokrotnie większego bezrobocia w innych krajach. W tym przede wszystkim w Polsce, która jest wyjątkowo silnie związana z niemiecką motoryzacją.