Na bazę MZK w Toruniu zawitał nieoczekiwany gość. To jeden z demonstracyjnych egzemplarzy MAN-a Lions City 12. Czy szykuje się wreszcie pierwszy polski test nowego „lwa”? To się okaże.
Na bazę Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu zawitał nieoczekiwany gość. To jeden z demonstracyjnych egzemplarzy MAN-a Lion’s City 12. Czy szykuje się wreszcie pierwszy polski test nowego „lwa”? To się okaże.
Niebiesko-czarny Lion’s City 12, który trafił do Torunia to jeden z demonstracyjnych egzemplarzy. MAN udostępnia go wszystkim przewoźnikom, którzy wyrażą chęć praktycznego testu jego nowej miejskiej propozycji w zakresie „dwunastek”.
Ten egzemplarz umożliwia podróż ok. 90 pasażerom. Najprawdopodobniej 31 osób może liczyć na przejażdżkę na miejscach siedzących. W testerze MAN zastosował fotele z najnowszej miejskiej oferty Kiel-a, czyli ESOS. Z niskiej podłogi jest dostępnych 12 siedzeń. Dostęp na pokład jest zapewniony przez trzy wejścia w układzie 2-2-2. Zastosowano płaty drzwiowe i napędy firmy BODE, oczywiście w dedykowanej dla MAN-a wersji.
Autobus jest napędzany najnowszym silnikiem MAN-a. To spełniająca normę Euro 6d stojąca jednostka typu D1566LOH. Ma ona 9,03 l pojemności skokowej. Jeżeli prawidłowo wytypowaliśmy egzemplarz to w tym konkretnym silnika ma 243 kW mocy i osiąga 1400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wydaje nam się, że jest on zblokowany ze skrzynią ZF Ecolife. Ale to jeszcze będziemy weryfikować.
Zewnętrzna sylwetka tego nowego Lion’sa City stanowi to nowy język designu MAN-a. Oprócz charakterystycznych reflektorów z wbudowanymi panelami LED, pełniącymi funkcję świateł dziennych, typowej, czarnej, doskonale się prezentującej atrapy chłodnicy i chromowanego profilu, wzrok przykuwa pociągnięta nieco w dół linia okien z boku pojazdu. Nie tylko nadaje ona autobusowi dynamiczny wygląd, ale również stanowi przemyślany element podzielonego na segmenty poszycia pojazdu, które pozwala na poprawę kosztu cyklu życia maszyny (LCC). Także tył nowego MAN Lion’s City zyskał nowy rozpoznawalny wygląd. Przejrzysty i konkretny, o ponadczasowej strukturze – umożliwia bardzo łatwy dostęp do różnych komponentów. Nowy język designu MAN zaznacza się tutaj jasno i wyraźnie, sprawiając, że nie sposób pomylić autobusu MAN z żadnym innym. Całokształt koncepcji kolorystycznej i dekoracyjnej nadaje wnętrzu bardzo nowoczesny, przestrzenny i przyjazny charakter z dużą ilością światła. Jasne i ciemne barwy zostały dobrane w taki sposób, aby odpowiednio funkcjonalnie rozgraniczać strefy o różnym przeznaczeniu.
Natomiast na kierowcę czeka w nowym autobusie MAN Lion’s City gruntownie przemyślane i zoptymalizowane stanowisko pracy. Główne cele optymalizacji stanowiły ergonomia, komfort i bezpieczeństwo: na przykład dzięki nowemu rozmieszczeniu przycisków i instrumentów zwiększono wygodę obsługiwania pojazdu. Wysokie drzwi kabiny kierowcy i podwyższony fotel zapewniają lepszą pozycję w stosunku do wsiadających pasażerów. Kolejnym rozwiązaniem, które wpłynie na komfort pasażerów oraz prowadzącego autobus jest niezależna oś przednia, która zastąpi MAN-owską „sztyną belkę”.
Na razie toruńska wizyta Lion’sa City 12 jest owiana pewną tajemnicą. Czy będzie to pierwszy polski test tego autobusu, a może cel jego przyjazdu jest zupełnie inny? Tego dowiemy się już niedługo.
Źródło: www.m.infobus.pl