Już można zamawiać tablice rejestracyjne o zmniejszonych wymiarach. To dobra informacja dla właścicieli samochodów sprowadzonych m.in. z USA i Japonii. Oznacza to koniec mandatów za rozwiązania, które stosowali do tej pory.
Od początku lipca weszło w życie rozporządzenie resortu infrastruktury, które umożliwia otrzymanie tablic rejestracyjnych w niestandardowym rozmiarze. Zwykłe polskie „blachy” mają wymiary 520 x 114 mm. Tymczasem samochody z USA czy Japonii zaprojektowane są pod tablice o wymiarach 305 x 115 mm. W efekcie wnęka w zderzakach w importowanych z tych krajów autach zwykle nie pozwala na zamontowanie tablic wydawanych przez polskie urzędy.
Kierowcy we własnym zakresie wykonywali ich repliki o dostosowanych wymiarach, na przykład w agencjach reklamowych. Niestety, w świetle prawa nie są to tablice rejestracyjne. Brak im wypukłej czcionki i nalepki legalizacyjnej. Podczas kontroli egzekwujący prawo policjant może nałożyć na kierowcę mandat w wysokości 100 zł. Sytuacji nie zmienia nawet fakt wożenia w bagażniku oryginału wydanego w urzędzie.
Nowe tablice są mniejsze i mają krótsze numery. Na zdjęciach otrzymanych od czytelnika widać, że tablice mają miejsce na cztery znaki. W tym przypadku W to województwo Mazowieckie, a A01 to prawdopodobnie pierwsza tablica wydana w tym województwie.
Za mniejsze tablice i kartę pojazdu płacimy dokładnie 256 zł – jeśli auto jest rejestrowane w kraju po raz pierszy. Jesli natomiast ma już kartę pojazdu, to koszt rejestracji wynosi 180,50 zł.