SsangYong w ostatnich latach mocno zmienia paletę aut. Do gamy koreańskiej marki wreszcie zajrzały pełne urody kształty oraz spora dawka nowoczesności. Tym razem firma chce uderzyć w segment dużych SUV-ów. Drogę do ekspansji ma otworzyć jej koncept LIV-2.
Auto być może ma koreański rodowód i kilku niefortunnie wyglądających przodków, mimo wszystko prezentuje się naprawdę dobrze. Projektanci korzystając z filozofii Nature-born 3Motion, wyważyli prostotę i wyrafinowanie oraz geometryczne kształty i obłe linie. Oczywiście nie zapomnieli też o ciekawych akcentach – linię boczną uzupełniają elektrycznie wysuwane i podświetlane schodki dla pasażerów.
Jako że Koreańczykom marzy się atak na segment premium, musieli mocno przyłożyć się podczas tworzenia kreacji kabiny pasażerskiej. Kokpit jest nowoczesny, aczkolwiek nieco przeładowany drobnymi przyciskami. Dobrze wkomponowany w całość jest 9,2-calowy ekran multimedialny dysponujący technologią Android Auto i CarPlay, a kierownica ma niemalże sportowe profilowania.
SsangYong LIV-2 będzie napędzany dwoma motorami. Pierwszy to jednostka wysokoprężna o pojemności 2,2 litra oraz mocy 181 koni mechanicznych. Motor ma być parowany z 7-biegową skrzynią automatyczną Mercedesa oraz powinien wypełniać wymogi normy emisji spalin Euro 6. Alternatywę będzie stanowił opracowany na nowo, 2-litrowy benzyniak z doładowaniem i bezpośrednim wtryskiem. W jego przypadku moc sięgnie 225 koni.
LIV-2 otrzymał cały pakiet systemów bezpieczeństwa. Listę otwiera aż 9 poduszek powietrznych. Poza tym do dyspozycji kierowcy jest system awaryjnego hamowania, ostrzegania o niezamierzonym opuszczeniu pasa ruchu, wykrywania pojazdów w martwym polu oraz asystent świateł drogowych.
Źródło: www.onet.pl
