Ceny OC wzrosły średnio o 46% – potwierdza to najnowszy raport rankomat.pl. Podwyżki dotykają już wszystkich właścicieli pojazdów a nie tylko wybranego segmentu klientów. Zapłacimy więcej za OC nie tylko po spowodowaniu szkody, ale nawet z powodu… wybranej pojemności silnika! Co ciekawsze – posiadacze najpopularniejszych diesli 1.9 TDi i 2.0 TDI obarczanych do tej pory największymi zwyżkami mogą spać spokojnie – oni największe podwyżki mają już za sobą. Teraz na „cenzurowanym” znajdują się silniki benzynowe 1,6.
Przez ostatnie kilka lat na rynku OC trwała wojna cenowa. Ubezpieczyciele konkurowali ze sobą, drastycznie zaniżając ceny ubezpieczeń. W tym czasie wysokość składek OC
w Polsce należała do najniższych w Europie. Niestety, wiązały się z tym również niższa jakość likwidacji szkód i niższy poziom wypłat odszkodowań. W kwietniu 2015 roku Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała się interweniować i wprowadziła specjalne wytyczne dla ubezpieczycieli, które skutkowały pierwszymi od lat podwyżkami OC.
Historia ostatnich podwyżek OC
O zbawiennej dla kieszeni właścicieli pojazdów wojnie cenowej możemy już zapomnieć. Patrząc na solidarne podwyżki OC wszystkich zakładów ubezpieczeń, łatwo zauważyć,
że definitywnie zaprzestały one walki o klienta za pomocą niskich cen.
Według danych rankomat.pl: w czerwcu tego roku średnia najniższa cena OC była o 46,04% wyższa w stosunku do średniej najniższej ceny OC z czerwca ubiegłego roku.
W kwietniu 2015 wprowadzono wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), które miały podnieść jakość likwidacji szkód. Ubezpieczyciele zastosowali się do wskazówek KNF, ale nie zareagowali od razu podwyżką składki za obowiązkową polisę (w ciągu 6 miesięcy średnie ceny OC wzrosły zaledwie o ok. 2,5%);
Składki poszły w górę dopiero po wrześniowym apelu KNF o naliczanie cen adekwatnie do wysokości odszkodowań (w październiku średnia składka OC była wyższa o ponad 10% w stosunku do września);
2015 rok przyniósł największą stratę na rynku OC w historii. Według raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (Wyniki rynku ubezpieczeń po IV kw. 2015 r.) strata techniczna wyniosła ponad mld złotych. Przyczyniły się do niej wytyczne KNF i duży wzrost wypłat ze szkód osobowych;
Wprowadzenie podatku bankowego (luty 2016) również wpłynęło na podwyżkę cen OC;
Z początkiem 2016 roku ceny wzrosły o ponad 20% w stosunku do
stycznia 2015 r;
Największe podwyżki nastąpiły jednak dopiero w ciągu ostatnich dwóch miesięcy (maj, czerwiec 2016) – obecnie płacimy średnio ponad 46% więcej za OC niż w ubiegłym roku.
Co to oznacza dla Kowalskiego? Teoretycznie standard napraw szkód OC powinien wzrosnąć, ale za ubezpieczenie pojazdu zapłaci już nie o kilka, ale kilkadziesiąt procent drożej.
Kto ile zapłaci za OC?
Towarzystwa ubezpieczeniowe, zmieniając politykę cenową, zmieniły również podejście do klienta. Ubezpieczyciele cały czas sondują rynek i z większą starannością oceniają ryzyko ubezpieczeniowe. Na cenę OC wpływa wiele czynników, ale miejsce zamieszkania
i pojemność silnika uważa się za jedne z najistotniejszych. Właśnie tutaj widać ciekawe zmiany.
Za silniki benzynowe o pojemności 1,6 płacimy w OC więcej niż za 1,9 TDI!
Według analizy cen OC rankomat.pl, po zestawieniu najpopularniejszych deklarowanych pojemności silnika w skali roku (czerwiec 2015 r. do czerwca 2016 r.) właściciele aut
z silnikiem 1598 ccm (benzynowe 1,6 l) zapłacą aż o 53,47% więcej. Najmniej podwyżka dotknęła właścicieli aut o pojemności 1,2 l (+37,25%). Co ciekawe – posiadacze najpopularniejszych diesli 1.9 TDI i 2.0 TDI zapłacą trochę mniej niż średnia, bo około 43%.
Do tej pory panowało przekonanie, że duża pojemność silnika to duża moc auta, a tym samym – większe ryzyko ubezpieczenia i rozmiar szkody. Dlatego niektórzy właściciele takich pojazdów pogodzili się z wizją płacenia droższego OC. Obecnie średnie ceny OC dla aut z pojemnością silnika 2,0 TDI wynoszą ok. 820 złotych, a dla 1,9 TDI – 750 złotych. Tymczasem posiadacze pojazdów z silnikiem benzynowym o poj. 1,6 płacą już średnio 800 złotych.
To kolejny powód, dla którego warto porównywać oferty wielu ubezpieczycieli – właściciele aut z dużą pojemnością silnika mają wtedy większe szanse na znalezienie tańszej polisy OC. Posiadacze samochodów z mniejszą pojemnością mogą szukać towarzystwa, które jeszcze nie wprowadziło zwyżek z tego tytułu.
Miejsce zamieszkania nadal ma znaczenie
Porównując średnie ceny OC z czerwca 2015 i 2016 roku dla mieszkańców poszczególnych województw: największe wzrosty odnotowano w mazowieckim (56%), małopolskim (55,9%) i wielkopolskim (54,5%). Najmniej podwyżki OC odczuli mieszkańcy podlaskiego (28,3%).
Najniższą składkę OC zapłacą osoby zamieszkujące województwo podkarpackie
(ok. 654 zł) i świętokrzyskie (674 zł).
Ceny OC zmieniają się z dnia na dzień
Od dłuższego czasu ceny OC nie są stabilne. Każde towarzystwo wprowadza podwyżki.
W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy gwałtowne wzrosty cen OC. Towarzystwa zmieniały taryfy regularnie co kilka dni – mówi Patryk Juchniewicz, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży rankomat.pl –Zdarzało się, że najkorzystniejsza w danym dniu oferta, już następnego dnia była znacznie droższa. Kierowcy, którzy zwlekali do samego końca polisy z wyborem nowego ubezpieczenia, byli niekiedy niemile zaskoczeni. W takiej sytuacji warto skontaktować się z naszym doradcą, który pomoże znaleźć inną atrakcyjną ofertę.
Podwyżki dotyczą nie tylko nowych klientów, ale też tych którzy odnawiają swoje polisy. Specjaliści Rankomatu zauważają, że ich serwis odwiedza coraz więcej właścicieli pojazdów rozczarowanych wysoką ceną za odnowienie polisy OC.
Podwyżek OC końca nie widać
Niestety, na stabilizację i zatrzymanie wzrostu cen OC przyjdzie nam jeszcze poczekać. Wprawdzie ostatnie podsumowanie PIU I kwartału 2016 roku jest znacznie korzystniejsze dla branży, bo nie ma już tak drastycznej rozbieżności pomiędzy wzrostem składek i wypłaconymi odszkodowaniami: składki z OC wzrosły o 19,48%, a odszkodowania wypłacone z OC o 20,39% (w latach 2015 do 2014: składki spadły o 2,35%a odszkodowania wzrosły o 9,69%), ale to wciąż za mało, aby odrobić poniesione w ubiegłych latach straty. OC musi zdrożeć jeszcze o kilkanaście procent, żeby można było mówić o istotnej poprawie kondycji finansowej ubezpieczycieli.
Tanie OC wciąż top jeden
Podwyżki cen ubezpieczenia obowiązkowego zmieniły już nawyki właścicieli pojazdów dotyczące sposobów zakupu polisy. Jak zauważają eksperci rankomat.pl – coraz mniej jest takich osób, które odnawiają OC bez wcześniejszego sprawdzenia i porównania ofert. Porównywarka odnotowuje także liczniejsze sprzedaże polis OC ze znacznym wyprzedzeniem (nawet do 60 dni), dzięki czemu można się ustrzec kolejnych podwyżek. Poszukiwacze oszczędności bardzo dokładnie badają rynek i świadomie kupują ubezpieczenie – wciąż najtańsze z możliwych. Pamiętajmy, że zmieniają się ceny
a nie ustawa, która gwarantuje stałe dla wszystkich warunki ubezpieczenia. Nadal w naszym interesie jest zakup jak najtańszej polisy OC.
Źródło: Informacja prasowa