Sejmowa Komisja Gospodarki miała debatować we wtorek nad kondycją polskiej motoryzacji i szansami na pozyskanie koncernu Magna dla warszawskiej fabryki. Z planów pozostała jedynie informacja rządu o stanie branży. Zabrakło: odpowiedzi na pytania o los FSO, jak i samej debaty. Tymczasem mnożą się wątpliwości co do szans uruchomienia nowej produkcji na Żeraniu.
Mija rok od kiedy zarząd Fabryki Samochodów Osobowych, przy wsparciu polskich władz, podjął próbę sprowadzenia na Żerań koncernu Magna International. Mimo niedawnych hurraoptymistycznych medialnych zapowiedzi bliskiej finalizacji transakcji, nadal nie wiadomo czy i kiedy kanadyjski inwestor zdecyduje się na rozpoczęcie produkcji samochodów w, stojącej bezczynnie od półtora roku, fabryce. Według nieoficjalnych informacji, jedną z głównych przyczyn wahania się inwestora jest brak wystarczającej liczby modeli, które mógłby produkować. – Obecnie Magna dysponuje, podpisanym w maju, kontraktem na montaż samochodów marki Infiniti. Niestety przedstawiciele firmy podkreślają, że umieszczenie w FSO produkcji tylko tego jednego modelu nie byłoby opłacalne. Jeszcze niedawno wydawało się, że wszystko jest poukładane, niestety koncern BMW wycofał się planów produkcji Mini w Warszawie. Bez drugiego modelu inwestycja na Żeraniu nie będzie zaś możliwa. – twierdzi osoba zbliżona do spółki.
Samo BMW przyznawało w przesłanym IBRM Samar oświadczeniu, że nie zapadły żadne decyzje dotyczące pozyskania podwykonawców do produkcji aut marki Mini. Także w Infiniti Europe poinformowano nas, że nie ma rozstrzygnięć w kwestii wyboru nowego miejsca, gdzie produkowane byłyby auta tej marki.
Lista barier
Powodów wahania się inwestora jest jednak więcej. Według innego naszego rozmówcy, sprawa może rozbijać się o warunki finansowe stawiane Magnie przez obecnego właściciela FSO, ukraińską firmę UkrAwto. A Ukraińcy chcą w całości sprzedać Kanadyjczykom swoje, blisko 100 procentowe udziały w warszawskiej fabryce. Do chwili publikacji materiału, od firmy UkrAwto nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania dotyczące potencjalnej transakcji z Magną.
Bardzo prawdopodobne jest też, że inwestor czeka na efekty prac Ministerstwa Gospodarki, które szykuje zmiany w programie wsparcia dla inwestycji o istotnym znaczeniu dla polskiej gospodarki na lata 2011-20. Mają one umożliwić udzielanie wsparcia także inwestycjom zlokalizowanym w regionach o niskiej stopie bezrobocia. – To będzie gotowy instrument dla firm zainteresowanych inwestowaniem także w stolicy – zapowiada enigmatycznie Grażyna Henclewska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, odpowiedzialna m.in. za przemysł motoryzacyjny.
Sam inwestor, w korespondencji z IBRM Samar, twierdził niedawno, że ze względu na niepewne prognozy dotyczące europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i toczące się negocjacje z klientem (Infiniti? – red), firma nie będzie na razie lokować produkcji samochodów w Warszawie. Spółka zapewnia jednak, że „nadal ważna jest nasza strategia zakładająca ekspansję w Europie Wschodniej”.
Tajne przez poufne
Niewiele wniosło do sprawy wtorkowe posiedzenie sejmowej Komisji Gospodarki. Miała ona debatować nad kondycją polskiej motoryzacji i szansami na pozyskanie Magny. Z planów pozostała jedynie informacja rządu o stanie branży. Zabrakło: odpowiedzi na pytania o los FSO, jak i samej debaty. Zainteresowanie posłów tematem obrad było mizerne. Nieliczni parlamentarzyści i związkowcy z FSO usiłowali pytać obecną na sali (i referującą stan polskiej motoryzacji) minister Henclewską o rokowania dla fabryki. – Minął rok od rozpoczęcia negocjacji i opinia publiczna chciałaby się dowiedzieć co stoi na przeszkodzie by pozyskać inwestora. Czego brakuje do sfinalizowania transakcji – pieniędzy, a może dobrej woli? – wyliczał Marek Dyżakowski, przewodniczący Związku Zawodowego Inżynierów i Techników FSO
Niestety odpowiedzi się nie doczekał. Grażyna Henclewska zasłoniła się podpisaną z inwestorem umową o poufności rozmów. – Odejście od tej biznesowej zasady może doprowadzić do pogorszenia naszej pozycji negocjacyjnej lub wręcz doprowadzić do ich zerwania. Jeśli nam wszystkim zależy by inwestorzy chcieli do Polski przychodzić, to nie powinniśmy upubliczniać jakichkolwiek informacji o toczących się rozmowach – ucięła przedstawicielka resortu gospodarki.
Wariant B?
Nie dowiedzieliśmy się także czy jest jakiś wariant zapasowy w przypadku gdyby negocjacje z Magną spaliły na panewce. – Teoretycznie możliwe jest jeszcze rozpoczęcie rozmów z innym inwestorem. Nam jednak najbardziej zależy na sfinalizowaniu transakcji z Kanadyjczykami. Obecnie czekamy już tylko na decyzję inwestora – mówi nasze źródło w spółce.
IBRM Samar, Autor Paweł Janas