Zarząd Seata zdradził właśnie ramowe plany hiszpańskiej marki dotyczące najbliższych dziesięciu lat. Producent, który jeszcze kilkanaście miesięcy temu znajdował się nad krawędzią bankructwa, dziś stawia na rozwój.
Władze Seata potwierdziły, że po ciepły przyjęciu nowego Leona i Ibizy, Hiszpanie są na najlepszej drodze do uruchomienia produkcji aż czterech nowych modeli w najbliższych dwóch latach.
Pierwszym z nich ma być, długo zapowiadany, pierwszy w historii producenta, crossover. Auto zadebiutować ma w pierwszej połowie przyszłego roku i – najprawdopodobniej – produkowane będzie w Czechach, na jednej linii z – bliźniaczą konstrukcyjnie – nową Skodą Yeti. O innych modelach na razie nie wiadomo nic.
W najbliższym czasie zarząd planuje skupić się na cięciu kosztów ograniczając wszelkie wydatki, które nie mają bezpośredniego wpływu na główną działalność firmy. Można się więc spodziewać, że Seat wycofa się ze sponsoringu. Niewykluczone, że – wzorem Volvo – Hiszpanie ograniczą też swój udziałw międzynarodowych salonach motoryzacyjnych.
Prezes zarządu Seata – Dr. Francisco Javier García Sanz – w swoim oświadczeniu starał się też bagatelizować skutki afery dotyczącej zaniżania rzeczywistej emisji spalin silników wysokoprężnych przez Volkswagena. Podkreślił, że szefostwo niemieckiego koncernu ma pełne zaufanie do planów hiszpańskiej marki, a sam koncern jest „doskonale zintegrowany” w swojej strategii.