Kilka tygodni temu w mediach pojawiła się informacja, że można już rejestrować samochody z kierownicą umieszczoną po prawej stronie. Prawda jest taka, że miłośnicy tzw. anglików muszą uzbroić się jeszcze w trochę cierpliwości.
Jak podkreśla, nie zostało znowelizowane bowiem jeszcze „Rozporządzenie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach”. Obowiązujące obecnie przepisy nie zawierają stosownej wykładni. – Bez zmiany rozporządzenia diagności przeprowadzając badania nie mogą umieszczać stosownej adnotacji („kierownica z prawej strony”), gdyż nie mają podstawy, zgodnie z którą mogliby to robić – podkreśla nasz rozmówca.
Mówiąc precyzyjnie chodzi o brak ministerialnych podpisów pod dwoma rozporządzeniami: 1. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia oraz 2. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach. Oba te dokumenty wymagają parafki minister infrastruktury, a jedno z nich – także ministrów resortu obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych. Zła wiadomość dla amatorów aut z kierownicą umieszczoną po prawej stronie – jest taka, że proces legislacyjny jeszcze się nie zakończył. Dobra, o czym poinformował nas Piotr Popa, rzecznik MIiR, że w ubiegłym tygodniu oba rozporządzenia podpisała szefowa resortu infrastruktury Maria Wasiak.
Dobrą wiadomością dla osób chcących sprowadzać „angliki” z Wielkiej Brytanii jest też fakt, że rozporządzenie podpisane przez szefową resortu infrastruktury wpłynęło w końcu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. – Dokument zostanie przedłożony do podpisu pani minister Teresy Piotrowskiej. Po podpisaniu przez Minister Spraw Wewnętrznych zostanie zwrotnie przekazane do MIiR – poinformowało nad biuro prasowe MSW.
Trzeci z resortów zdaje się jeszcze nie wiedzieć o parafowaniu dokumentu przez minister Wasiak. – Projekt rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Rozwoju zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia znajduje się na etapie uzgodnień międzyresortowych. Zostanie on podpisany przez MON po ukończeniu tych uzgodnień i podpisaniu przez Ministra Infrastruktury i Rozwoju – poinformowało nas biuro prasowe MON.
Kiedy zatem będzie można rejestrować „angliki” w wydziałach komunikacji? – Po podpisaniu rozporządzenia przez kierownictwo MSW i MON dokument zostanie przesłany z powrotem do nas. Przepisy wejdą w życie po 14 dniach od ich opublikowania w Dzienniku Ustaw. Nie chciałbym natomiast deklarować konkretnego terminu – zastrzega się Piotr Popa.
Warto przypomnieć, że zmiany w przepisach dopuszczające na polskie drogi „angliki’ to efekt niekorzystnego dla polskich władz wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 20 marca 2014 r. Sąd uznał, że nałożony przez Polskę obowiązek przeniesienia na lewą stronę kierownicy, umieszczonej oryginalnie w samochodach osobowych po prawej stronie, narusza prawo Unii. – Tego rodzaju środek wykracza poza to, co jest konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego – zadecydował ETS. Polska musi zatem wyrazić zgodę na rejestrowanie samochodów wyposażonych w układ kierowniczy umieszczony po prawej stronie. By jednak zapewnić bezpieczeństwo, właściciele takich samochodów (sprowadzonych do Polski np. z Wielkiej Brytanii) będą mieli obowiązek dostosowania ich do ruchu prawostronnego. Nastąpi to poprzez dokonanie odpowiednich zmian w ustawieniach świateł, lusterek oraz prędkościomierza (wyskalowanie także w km/h).
Nowe przepisy wywołują wiele kontrowersji. W dużej mierze dotyczą one obaw o wzrost zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Chodzi głównie o to, że w Polsce przeważają drogi jednojezdniowe, w przypadku których wykonanie „anglikiem” manewru wyprzedzania będzie bardzo utrudnione. Prawdopodobny wzrost liczby zderzeń czołowych będzie też mieć wpływ na wysokość składek ubezpieczeń komunikacyjnych.