Ubezpieczyciele walczą o przychody, a firmy transportowe przecierają oczy ze zdumienia – donosi „Puls Biznesu”.
Według brokerów ubezpieczeniowych, polisa OC komunikacyjnego dla ciągnika siodłowego kosztuje już mniej niż 2 tys. zł. Jeszcze cztery lata temu – gdy ubezpieczyciele mocno dokręcili śrubę firmom transportowym – dochodziła do 10 tys. zł.
„Minimum zostało już osiągnięte. Stawki, które jeszcze dwa lata temu były niemożliwe do uzyskania, obecnie są standardem dla flot o stosunkowo niskiej szkodowości” – twierdzi Sebastian Sobolewski, dyrektor ds. ubezpieczeń korporacyjnych w firmieAdversum.
Przedsiębiorcy transportowi nie skaczą jednak z radości. Ogromna zmienność cen polis nie sprzyja stabilności i przewidywalności biznesu. „Cieszę się, że udało nam się w tym roku zaoszczędzić na ubezpieczeniach, ale w przyszłym być może będzie trzeba dołożyć, jeśli ceny pójdą w górę. Nie da się planować wydatków” – mówi Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający firmą transportową Dartom.