Choć ubezpieczyciele znów odnotowali spadek zysków z obowiązkowych ubezpieczeń OC, nadal konkurują o klientów wysokością składek. To dobra wiadomość dla właścicielisamochodów, bo wojna cenowa oznacza dla nich spore oszczędności. Trzeba jednak uważać, gdyż taka sama polisa może być nawet ponad dwa razy droższa.
Utrzymujący się spadek przychodów w sektorze komunikacyjnym potwierdzają dane Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) – w pierwszym półroczu 2014 r. składka zebrana z polis OC zmalała o 5 proc., a o prawie 5 proc. (do 2,88 mld zł) wzrosła za to suma wypłaconych odszkodowań i świadczeń z tytułu ubezpieczeń OC pojazdów. Niższe przychody i jednoczesny wzrost wypłacanych rekompensat przekłada się na spadek zysków towarzystw ubezpieczeniowych. Mimo tego nadal toczą one zaciętą walkę o klienta, konkurując ze sobą przede wszystkim ceną.
– Niekorzystna sytuacja branży może powodować w niedługiej przyszłości podwyżkę składek, ale póki co kierowcy nadal starają się pozyskiwać klientów dzięki atrakcyjnym cenom – mówi Bartłomiej Behnke z multiagnecji Superpolisa.pl. – Efekt jest taki, że każdy kierowca, który porówna cenę OC w różnych towarzystwach, znajdzie zarówno tanią, jak i bardzo drogą ofertę. W praktyce oznacza to, że dokonując przemyślanego zakupu można zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.
Rozpiętość cenową dostępnych na rynku ubezpieczeń OC doskonale obrazują wyliczenia składek dla przykładowego klienta. Kalkulacje przygotowano dla 33-letniego właściciela Opla Astry z 2009 r. o mocy 110 KM i pojemności 1,7 l, który od 10 lat ma prawo jazdy, od 7 lat opłaca OC i jeździł w tym czasie bez szkód. W Warszawie ten kierowca najtańsze ubezpieczenie kupi za 399 zł, lecz wybierając usługi jednego z konkurencyjnych towarzystw, musiałby zapłacić aż 743 zł, co oznacza 344 zł oszczędności. Sytuacja wygląda analogicznie w pozostałych miastach wojewódzkich.
Na przykład w Poznaniu porównując oferty zaoszczędzić można przeszło 450 zł, a w Gdańsku rozpiętość cenowa to prawie 500 zł. W zdecydowanej większości miast najdroższa polisaoznacza ponad dwa razy większy wydatek. W tym kontekście warto pamiętać, że niezależnie od ceny zakres ochrony określa ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, więc OC jest takie samo u wszystkich ubezpieczycieli. Oznacza to, że warto poszukać tańszej oferty, gdyż nic nie stracimy wybierając mniej kosztowną polisę.
Dlaczego ceny tak bardzo różnią się od siebie? Do kalkulacji składki różne towarzystwa stosują te same kryteria, lecz każda firma podchodzi do nich w nieco inny sposób. Znaczący wpływ na koszt OC ma miejsce rejestracji pojazdu, a także wiek posiadacza samochodu oraz liczba szkód, które spowodował. By przyciągnąć klientów ubezpieczyciele oferują im jednak również dodatkowe zniżki.
Lojalni klienci decydujący się na kontynuację polisy w tym samym towarzystwie mogą liczyć na tzw. rabat lojalnościowy. Jednocześnie zmiana ubezpieczyciela nie oznacza wyższej ceny, bo niektóre z nich obniżają składki także dla nowych klientów. Wszystko zależy od polityki danej firmy.
Rabat może wynikać także z wykonywania konkretnego zawodu. Towarzystwo proponuje niższe ceny np. rolnikom i zawodowym kierowcom. Zaoszczędzić mogą także rodzice dzieci do 15 roku życia.
Zniżkę otrzymamy łącząc w pakiety różne produkty ubezpieczeniowe. Może to dotyczyć polis komunikacyjnych kupowanych razem (pakiety OC + AC), jak również z ubezpieczeniem np. domu czy mieszkania. Oznacza to, że kierowcom wykupującym też autocasco, bardziej opłaca się wybrać zakład,, w którym samo OC jest stosunkowo drogie.
Ubezpieczyciele preferują płatność w jednej racie, dlatego decydując się na zapłatę całej kwoty na raz możemy spodziewać się nawet kilkudziesięciu złotych upustu.
– Towarzystwa ubezpieczeniowe stosują różne metody wyliczania stawki za ubezpieczenie OC, stąd znaczne różnice w ich cenie – dodaje Bartłomiej Behnke. – Każdy ubezpieczyciel jest jednak ustawowo zobowiązany do oferowania kierowcom takiego samego zakresu ochrony, co oznacza, że najtańsze ubezpieczenie nie jest w żaden sposób gorsze od najdroższego. Dlatego sprawdzenie polis w różnych towarzystwach i wybór najtańszego OC nie niesie za sobą ryzyka i pozwala oszczędzić.
wp.pl, sj