Przepalona żarówka. Co może zrobić nam policja?

Jeśli przepaliła się żarówka w jednym ze świateł, możemy dojechać do najbliższej stacji paliw, sklepu, czy musimy pozostawić auto i dojść do stacji/dojechać autostopem? Czy możemy dostać mandat za niepalące się światło (przecież mogło przepalić się podczas jazdy, o czym kierowca nie musi wiedzieć)?
Odpowiada nadkomisarz Marcin Książkiewicz z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
– Każdy pojazd dopuszczony do ruchu musi mieć sprawne oświetlenie, a więc wszystkie światła wymagane przepisami, również pozycyjne czy cofania. Nie ma tu żadnego rozgraniczenia i ulgowego traktowania. Policjanci w przypadku stwierdzenia awarii oświetlenia mają wybór: zatrzymać dowód rejestracyjny lub ograniczyć się do pouczenia. Nie ma mandatu.
– Dużo zależy od postawy kierowcy: zlekceważy sytuację czy będzie w stanie usunąć awarię na miejscu? Dlatego też warto wozić w samochodzie kilka żarówek zapasowych, żeby w takim momencie nie przepłacać za produkty nabywane na stacjach paliw.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że w wielu współczesnych pojazdach, samodzielna wymiana żarówki świateł mijania na drodze jest niekiedy niemożliwa. W takiej sytuacji, niezależnie od tego kto zauważył braki w oświetleniu, należy jak najszybciej pojechać do serwisu, który doprowadzi jego oświetlenie do porządku.
Dowód rejestracyjny jest przesyłany do wydziału komunikacji, który pojazd rejestrował, z podaną przyczyną zatrzymania tego dokumentu. Gdy ta przyczyna ustanie, kierowca odbierze dowód. W praktyce kierowca pokazuje w wydziale komunikacji np. dowód zakupu czy wymiany żarówki.
Pracownik wydziału może też wyjść z budynku z kierowcą i sprawdzić, czy światła rzeczywiście działają. Po naprawieniu zepsutych świateł nie trzeba przeprowadzać badań technicznych w stacji kontroli pojazdów.
wp.pl