Uczciwi kierowcy płacą miliony za wypadki spowodowane przez kierowców bez OC. W ubiegłym roku było to ponad 73 mln zł – informuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. To o 6 proc. więcej niż rok wcześniej.
Kiedy taki nieubezpieczony kierowca spowoduje wypadek, odszkodowanie musi pokryć z własnej kieszeni. W praktycepieniądze ofiarom wypadku wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który później domaga się zwrotu od sprawcy.
W całym minionym roku do Funduszu wpłynęło 6,1 tys. szkód od osób poszkodowanych przez kierowców bez OC lub tych, którzy uciekli z miejsca zdarzenia. W tym czasie Fundusz wypłacił odszkodowania z 5,3 tys. szkód, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej.
Głównym źródłem finansowania Funduszu jest składka od firm sprzedających polisy komunikacyjne. Fundusz szacuje, że w 2013 roku z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych (OC komunikacyjne i rolników) towarzystwa zebrały łącznie 9,14 mld złotych, o około 3 proc. mniej niż przed rokiem. Z tego w 2013 roku do Funduszu wpłynęło łącznie prawie 119 mln złotych. To o 24,7 mln więcej niż rok wcześniej (wzrost spowodowany głównie podwyżką wysokości opłaty, którą płacą ubezpieczalnie).
Płacisz za wypadek, ale to nie wszystko
Pokrycie odszkodowania z własnej kieszeni to najdotkliwsza kara za jazdę bez OC. Ale niejedyna. Od 1 stycznia 2014 roku kierowców jeżdżących bez ważnej polisy OC czekają bardziej dotkliwe mandaty. Pełna kara za brak OC powyżej dwóch tygodni dla auta osobowego wzrosła do 3360 zł. Połowę tej kwoty – 1680 zł – zapłacą ci, którzy nie będą mieli polisy od 4 do 14 dni. Jeśli kierowca nie miał OC krócej niż 4 dni, zapłaci 672 zł.
Jak się jednak okazuje, większość Polaków domaga się jeszcze bardziej restrykcyjnych kar dla kierowców jeżdżących bez obowiązkowego ubezpieczenia OC. Tak wynika z najnowszego badania UFG. Powód? Właśnie dlatego, że za wypadki spowodowane przez nieubezpieczonych kierowców płacą wszyscy ci, którzy sumiennie wykupują to ubezpieczenie.
Biedni nie płacą
A kto najczęściej jeździ bez ubezpieczenia? Osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 500 zł. Ze statystyk UFG wynika, że najczęściej jest to mężczyzna w wieku 18-29 lat. Mieszka w województwie lubuskim, małopolskim, opolskim lub warmińsko-mazurskim. Pracuje dorywczo, prowadzi gospodarstwo rolne, jest bezrobotny lub pobiera rentę. Jeździ najczęściej fiatem lub oplem. W większości przypadków są to starsze auta sprowadzone z zagranicy, za kilka tysięcy złotych.
Jeszcze rok temu po polskich drogach jeździło ok. 200 tys. kierowców bez OC. Teraz jest już ich aż 250 tys. A przecież taka polisa jest obowiązkowa dla każdego kierowcy. Chociaż ubezpieczenie kosztuje średnio tylko 383 zł, to jednak coraz więcej kierowców ryzykuje i nie ubezpiecza swojego samochodu.