Za bramy polskich fabryk wyjechało w poprzednim miesiącu prawie 53,8 tys. samochodów osobowych i dostawczych, o 2,3 proc. więcej niż przed rokiem.
W skali miesiąca produkcja samochodów w Polsce wzrosła aż niemal o 54 proc. – poinformowała ekspercka firma Samar. Jednak studzi optymizm. Jej zdaniem skokowy wzrost produkcji wynika głównie w powodów sezonowych.
– Fabryki zaczęły produkować auta z modelu rocznika 2014 r. i teraz są one wysyłane na uzupełnienie zapasów u sprzedawców – powiedział „Gazecie” szef Samara Wojciech Drzewiecki.
Ponadto w sierpniu z powodu przerwy urlopowej mniej aut zjechało z linii montażowych zakładów Fiat Auto Poland w Tychach i Opla w Gliwicach – dwóch z trzech fabryk samochodów w Polsce.
Ale nawet wzrost produkcji w zeszłym miesiącu nie zmienia kiepskiej sytuacji naszej branży motoryzacyjnej. Przez trzy kwartały 2013 r. wyprodukowano 445,4 tys. samochodów osobowych i dostawczych, prawie o 11 proc. mniej niż przed rokiem. Już teraz nie ma wątpliwości, że będzie to piąty z rzędu rok spadku produkcji samochodów w Polsce. W 2008 r. za bramy fabryk wyjechało niemal 1 mln samochodów, a w tym roku będzie to jedynie ok. 550-570 tys.
W tym roku zwiększeniem produkcji może się pochwalić tylko fabryka Volkswagena w Poznaniu specjalizująca się w samochodach dostawczych. Do końca września poznański zakład dostarczył 130,1 tys. samochodów, o 4,2 proc. więcej niż przed rokiem. Lwią część produkcji poznańskich zakładów stanowi model VW Caddy produkowany przez koncern z Wolfsburga tylko w Polsce.
Konkurencji wiodło się gorzej. Fabryka Opla w Gliwicach jest większa od zakładów VW w Poznaniu, ale zakład w Gliwicach wykorzystuje swój potencjał tylko na pół gwizdka, gdyż w czasie kryzysu w całej Europie spadł popyt na auta Opla. Do końca września z taśm montażowych fabryki w Gliwicach zjechało niespełna 88,9 tys. różnych modeli, o 7,2 proc. mniej niż przed rokiem. Co gorsza, w sierpniu gliwicką fabrykę opuściło o 16,5 proc. aut mniej niż w ub.r.
Fiat Auto Poland mógł się pochwalić we wrześniu produkcją większą o 4 proc. w stosunku do zeszłego roku. Ale to tylko nieznacznie poprawiło tegoroczne wyniki tyskiej fabryki. Bo od stycznia do końca września największa fabryka samochodów w Polsce dostarczyła tylko 226,5 tys. aut, o 18 proc. mniej niż przed rokiem. I nie ma wątpliwości, że w tym roku z tyskiej fabryk wyjedzie niespełna 300 tys. samochodów, aż o połowę mniej niż w 2009 r.
To efekt politycznej decyzji koncernu z Turynu, który w czasie kryzysu postanowił, że Tychy produkujące dotychczas miejskie auto Panda nie będą już montować nowej wersji tego samochodu. Zlecenie na produkcję nowej Pandy dostała fabryka Fiata pod Neapolem, a włoski koncern zainwestował w nią 800 mln euro. W tym roku po zakończeniu montażu Pandy Włosi zwolnili 1,4 tys. pracowników polskiej fabryki.
Zakład w Tychach produkuje teraz głównie miejskiego Fiata 500 i małą Lancię Ypsilon, a także na zlecenie Forda miejskie Ka. Ale montaż tego ostatniego modelu aut zmalał w tym roku aż o jedną dziesiątą.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz, Andrzej Kublik
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14745660,Motoryzacja__wrzesniowy_urodzaj_nowych_samochodow.html