BMW szykuje się na jedną z większych akcji naprawczych w swojej historii. Około 570 000 samochodów niemieckiej marki zostanie wezwanych do amerykańskich warsztatów z powodu klemy spadającej z akumulatora.
Akcją przywoławczą objęto ponad 504 000 samochodów w USA i kolejne kilkadziesiąt w Kanadzie. Awaria dotyka coupe i kabrioletów Serii 1 (128i oraz 135i) wyprodukowanych od 2008 do 2011 roku, Serii 3 we wszystkich wersjach nadwoziowych (328i oraz 335i) z lat 2007-2011 i roadsterów Z4 z lat 2009-2011.
Według organizacji NHTSA, klema znajdująca się na dodatnim biegunie akumulatora i połączone z nią bezpieczniki mogą zużywać się z czasem, jednak dużo szybciej niż wynikałoby to z normalnego użytkowania. W efekcie może dojść do rozłączenia akumulatora, utraty prądu, a co za tym idzie – zgaśnięcia silnika podczas jazdy. „The Detroit News” poinformowało i niegroźnej kolizji, która miała miejsce w Kanadzie i była spowodowana tą usterką.
Naprawy będą przeprowadzane od marca i będą polegały na wymianie trefnego kabla. Wizyta w serwisie będzie bezpłatna.
sj, moto.wp.pl (WP.PL)