Europejska motoryzacja kuleje, a słowacka KIA bije rekordy

W tym roku do końca października za bramy słowackiej fabryki aut koreańskiej firmy KIA wyjechało 253 tys. aut, czyli więcej niż przez cały zeszły rok.

„Do tej pory nasza fabryka na Słowacji wyprodukowała 253 tys. aut, przekraczając zeszłoroczną produkcję, która wyniosła ponad 252 tys. samochodów” – poinformował w czwartek koreański koncern. Dodał, że w tym roku zamierza wyprodukować na Słowacji 285 tys. samochodów. W październiku za bramy fabryki KIA wyjechało 30 tys. aut i był to najbardziej wydajny miesiąc w dziejach tych zakładów, które rozpoczęły działalność w 2006 r.

Fabryka KIA w słowackim mieście Żylina zatrudnia 3,9 tys. osób i daje pracę kilku tysiącom u kooperantów. W przetargu o budowę fabryki KIA ze Słowacją rywalizowała Polska. Jednak rząd SLD-PSL premiera Leszka Millera nie potrafił pozyskać tej inwestycji dla Polski.

Obecnie w Europie koncerny samochodowe ograniczają produkcję i nawet zamykają fabryki. A KIA w tym roku zaczęła na Słowacji produkcję na trzecią zmianę.

– KIA to przykład sukcesu wejścia na europejskie rynki nowego producenta z Azji, który dzięki swojej ofercie – dobrych samochodów na złe czasy – zdołał zwiększyć udział w rynku – powiedział Vladimir Vano, analityk banku Volksbank, cytowany przez agencję AFP.

Japońska Toyota przed dekadą postanowiła wybudować swoją fabrykę aut w Czechach, ale fabryki silników i skrzyń biegów do tych aut zbudowała w Polsce. Za tym przykładem nie poszła KIA, budując także na Słowacji fabrykę silników do aut montowanych w tym kraju. Mimo to polska policja zaczęła importować samochody KIA ze Słowacji, co byłoby nie do pomyślenia w Korei – zwłaszcza w sytuacji, gdy w Polsce są fabryki samochodów używanych w innych państwach świata jako policyjne radiowozy.

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz, qub, AFP