Choć tworzą jedynie elementy wnętrz i karoserii aut, to bez nich najatrakcyjniejsza wizja auta najlepszego nawet stylisty nie zaistnieje na rynku. Firma CADM Automotive to wyróżniający się team projektantów samochodowych. W pięć lat zdobyli kilkudziesięciu klientów z całego świata
Pracują właśnie nad deską rozdzielczą jednego z przyszłych elektrycznych samochodów Porsche. Nie zdradzają jakiego, bo obowiązuje ich klauzula poufności. Być może jest to model J1, którego zapowiedzią był futurystyczny koncept Mission E. Pokazany na frankfurckich targach półtora roku temu, w salonach ma pojawić się za dwa, trzy lata. Dla inżynierów CADM Automotive ten projekt to wyróżnienie, Porsche to marka prestiżowa.
Ściśle biorąc, team CADM pracuje nad komponentami deski rozdzielczej auta stuttgarckiego producenta. Krakowska firma wyspecjalizowała się w komponowaniu detali wnętrz i karoserii samochodowych. Najwyraźniej jest w tym dobra, skoro zdobywa zamówienie za zamówieniem. W niespełna pięć lat zdobyła 37 klientów z Europy, USA, Chin, Japonii, Australii.
Tymczasem wydawałoby się, że specjalność CADM to mało wdzięczna twórczość, chodzi bowiem zwykle o elementy większej całości (jak choćby kokpitu), produkty, których nie widać (jak układ elektrycznego opuszczania i podnoszenia szyb w drzwiach), pomysły, które są mało seksowne (jak system uszczelnień kabiny pasażerskiej).
– Mam młody zespół, dla wielu naszych projektantów i inżynierów udział w projektach najciekawszych marek samochodowych na świecie to pierwsza praca – mówi Michał Laska, współtwórca i prezes CADM Automotive.
Zapewnia o ich satysfakcji, o błysku w ich oczach, gdy startują z nowym projektem. A przecież nie będą uczestniczyć w konkursach na design roku czy też w rankingach samochodowej elegancji. Splendor spływa w nich na projektantów nadwozi aut i projektantów ich wnętrz. Tymczasem bez twórców samochodowych komponentów nawet najpiękniejsza wizja auta najlepszego nawet stylisty nie zaistnieje ani nie przyniesie mu sławy.
– To oni przekuwają wizję stylisty nowego modelu na realny samochód. Rzecz w tym, by to, co piękne, było też funkcjonalne. Finalna postać auta to kompromis między designerem, skupionym na jego wyglądzie i doświadczeniu użytkownika, a inżynierem, który dba o techniczną stronę pojazdu – mówi Mateusz Przystał, stylista z warszawskiej firmy Kaniewski Design.
Zdaniem Przystała tworzenie komponentów wnętrza daje duże pole do popisu wyobraźni projektanta. Przyciski kokpitu powinny cieszyć oczy kierowcy, ale też być w miejscach, w które naturalnie trafiają jego palce; komponenty, które są ukryte, powinny działać tak, by użytkownicy samochodu czuli się w nim komfortowo i bezpiecznie. Team CADM jest w trakcie projektowania panoramicznego dachu do samochodu czołowej marki premium.
Choć Laska nie ujawnia, dla której, to zapewnia, że jest to duży kontrakt, bo chodzi o trzy wersje tego auta: sedana, kombi i coupé. Szczególnie trudny jest dach kabrioletu. Do rozwiązania jest nie tylko mechanizm jego rozkładania i składania, ale też problem odprowadzania wody. Rzecz w tym, by przy jego otwieraniu ani jedna kropla nie spadła na kierowcę i pasażera.
Największy jak dotąd projekt inżynierowie CADM realizowali dla Jaguara. Była to konsola środkowa do modeli XE, XF i F-Pace. – Zaczynaliśmy wiosną 2012 roku we dwóch, ja i mój wspólnik Waldek Okarski. Dziś w CADM pracuje 59 osób, a większość z nich to projektanci i inżynierowie po AGH i Politechnice Krakowskiej. To są bardzo zdolni ludzie, często zdolniejsi ode mnie – mówi Michał Laska.
Połowę z nich sam zatrudnił. Są wśród nich tacy, którzy majstrowali kiedyś przy samochodach w warsztatach swoich rodziców. Wprowadził do zespołu także tych, którzy doświadczenie projektowe zdobywali na emigracji i powrócili do pracy w kraju. – Odnajdują się w firmie, bo mamy naprawdę ciekawe zamówienia – tłumaczy prezes Laska.
Pozyskanie pierwszych klientów nie było łatwe. Niespełna trzydziestoletni Laska i trzydziestokilkuletni Okarski nie mieli jeszcze klienckiego portfolio, którym mogliby się pochwalić w rozmowach. Mieli już jednak ciekawe zawodowe życiorysy. Laska pracował jako design engineer dla niemieckiego Bertrandta i dla brytyjskiej firmy McLaren Automotive, producenta aut budowanych z zastosowaniem technologii Formuły 1. Okarski w takim samym charakterze działał dla niemieckiej grupy inżynieryjnej EDAG i dla australijskiej filii lotniczego koncernu BAE Systems.
Źródło: www.life.forbes.pl