Kryzys ekonomiczny coraz bardziej doskwiera Polakom. Dwucyfrowa inflacja, wzrost cen, wysokie koszty kredytów, sprawiają, że wiele osób z niepokojem spogląda w przyszłość
Rok 2022 okazał się dla wielu osób gorszy – od pandemicznego 2020 – a ich obawy wiążą się głównie ze wzrostem cen i wizją nadchodzącego kryzysu. Przez najbliższe miesiące, wysoka inflacja będzie się utrzymywać, a uciec przed nią będzie bardzo trudno. Zdaniem ekonomistów, spadku inflacji możemy spodziewać się dopiero w okolicach wiosny 2023 r. Nastroje Polaków drastycznie spadają a wraz z nimi – topnieją też oszczędności.
Inflacja w czerwcu wyniosła 15,6 proc. To najwyższy od ponad 25 lat wynik. Ceny nośników energii wzrosły o 3,0% w stosunku do poprzedniego miesiąca i były o 35,3% wyższe niż w czerwcu 2021 roku, a paliwa do prywatnych środków transportu zanotowały najwyższą dynamikę wzrostu – były o 9,4% droższe niż przed miesiącem i o 46,7% w porównaniu do ubiegłego roku.
Wobec trudnej sytuacji ekonomicznej, w przestrzeni publicznej, rozgorzała dyskusja na temat zniesienia tzw. „Podatku Belki”, który został wprowadzony w 2002 r. z inicjatywy Ministra Finansów i miał być tymczasowym rozwiązaniem a jego głównym celem było zwiększenie wpływów do budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych w trudnej sytuacji dochodowej państwa w latach 2001-2002.
Zdaniem Głównego ekonomisty KIG, Piotra Soroczyńskiego, w wywiadzie dla superbiz.se.pl:
„Podatek Belki”, czyli 19 proc. danina od zysków z inwestycji, powinna w obecnym otoczeniu ekonomicznym zostać zlikwidowana. Danina była wprowadzana w innej rzeczywistości gospodarczej. W tamtych czasach lokaty lub inne formy lokowania oszczędności chroniły przed inflacją (pozwalały zachować realną wartość oszczędności) i dodatkowo przynosiły pewien zysk. W tej chwili mamy mocno ujemne realne stopy procentowe i nic nie zwiastuje by mogło się to w średnim a nawet długim terminie zmienić. Nie powinno się więc utrzymywać tego opodatkowania. Weźmy dla zobrazowania tego, następujący przykład. Jedną z istotniejszy grup deponentów w bankach są osoby starsze – mające odłożoną na „czarną godzinę” pewną sumę pieniędzy np. – 20 – 30 tys. złotych. One w obecnych czasach realnie tracą z tej kwoty 2 – 3 tys. złotych rocznie. To czasem jest wyraźnie więcej niż ich emerytura za cały miesiąc, czy wręcz dwa. I w dodatku tę stratę powiększa konieczność zapłacenia tzw. „Podatku Belki”. Oczywiście trzeba pamiętać, że „Podatek Belki” miał na celu wprowadzenie pewnej równowagi w różnych formach lokowania posiadanych środków. Wtedy dochody z lokaty – bezpieczne i przynoszące sensowny zysk – opodatkowano, by nie były uprzywilejowane w stosunku do dochodów z innych form lokowania środków (choćby z założenia i prowadzenia firmy). Myśląc co zrobić z „Podatkiem Belki”, warto by przeanalizować cały system danin.
O stanowisko w tej sprawie – wystąpiła do resortu finansów, Interia Biznes. Odpowiedź biura prasowego MF brzmi następująco:
„W Ministerstwie Finansów nie są prowadzone prace nad uchyleniem tzw. podatku Belki. Dodajmy, że 19 proc. zryczałtowany podatek dochodowym od osób fizycznych z inwestycji kapitałowych pobierany jest np. od odsetek z lokat bankowych (przyrostu kapitału), a nie od kwot, które zostały zdeponowane na lokacie. Stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich nie jest jedynym wystąpieniem odnoszącym się do zasadności utrzymywania tzw. podatku Belki. Wszystkie stanowiska w tym zakresie stanowią sygnał oczekiwań społecznych i są analizowane w resorcie finansów”.
Apel do Minister Finansów, skierował również Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek:
„… o rozważenie możliwości likwidacji „podatku Belki”. W imię prawa do godnego życia. I zaufania do sprawiedliwego państwa.”
Pismo do Minister Finansów dostępne >>> TUTAJ