Inflacja bazowa w grudniu 2021

Narodowy Bank Polski zaprezentował kalkulacje czterech mierników  inflacji bazowej w grudniu

Pozwalają one wyrobić sobie zdanie „co by się z inflacją działo gdyby nie wpływ …”. Tu wstawia się zazwyczaj ceny żywności i energii, ceny administrowane, ceny które w ostatnim czasie ulegały skrajnym zmianom.

Najwięcej uwagi analityków przyciąga wskaźnik wykluczający wpływ cen żywności i energii. Dla grudnia jego roczny indeks oszacowany został na 5,3%, wobec 4,7% w listopadzie. Skoro ceny ogółem były w grudniu wyższe niż przed rokiem o 8,6%, a w listopadzie o 7,8%, to otrzymujemy informację, że inflacja jest wyraźnie dynamizowana cenami żywności i paliw. W dodatku w ostatnich kilku miesiącach bardzo mocno.

Do niedawna, głównie działały tu ceny paliw i energii elektrycznej, ale w ostatnim czasie daje się też mocno odczuć wzrost cen żywności. Co ciekawe, właśnie ten wskaźnik inflacji bazowej jest uważany za najlepiej odwzorowujący co się dzieje z cenami, na które ma wpływ polityka monetarna (tam gdzie powinny działać zależności popyt/podaż/cena) – więc RPP może, a nawet powinna interweniować, by ją zbić (zwłaszcza, że od dłuższego już czasu pozostaje on powyżej górnych dopuszczalnych widełek dla celu inflacyjnego NBP).

Wzrost inflacji w ostatnich kwartałach był głównie pochodną wzrostu różnorakich kosztów wytwarzania. Z perspektywy światowej podkreślano głównie sytuację na rynku ropy i gazu. U nas koszty wytwarzania są od dłuższego czasu dodatkowo podbijane decyzjami administracji. Wystarczy wskazać tu ceny: użytkowania wody, gospodarki odpadami, pracy (płaca minimalna), koszty dopasowania się do pandemii, nowe daniny (tak nasze wewnętrzne jak i narzucone z zewnątrz), wyższe daniny już istniejące, wzrost powinności i wymogów formalnoprawnych przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Do niedawna, mniej za wzrost cen odpowiedzialny był umiarkowanie rosnący popyt. Sytuacja w tym zakresie zaczęła się zmieniać od maja, kiedy to wkład popytu w inflację zaczął być wyraźniej odczuwalny.

Drugim, z przyciągających szczególne zainteresowanie analityków, jest wskaźnik wykluczający ceny administrowane. Dla grudnia jego roczny indeks oszacowany został na 8,5%, a dla listopada na 7,5%. Skoro ceny ogółem były w grudniu wyższe niż przed rokiem o 8,6%, a w październiku o 7,8%, to otrzymujemy informację, iż w ostatnim czasie ceny administrowane nie podbijają już inflacji.

Pozostałe dwa mierniki inflacji bazowej – oczyszczające inflację z wpływu anormalnego czy gwałtownego przebiegu zmian części cen, utrzymują poziom wyraźnie poniżej ogólnego wskaźnika wzrostu cen. Oznacza to, że czynniki te mają istotny wpływ na inflację – podbijając ją. Odpowiednio wskaźnik po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych dla grudnia w ujęciu rocznym obliczono na 6,7%, a dla listopada na 5,9%, a wskaźnik w tzw. formule 15% średniej obciętej dla grudnia określono na 6,4% tj. wobec 5,5% obliczonych dla listopada.

Wszystkie z kalkulowanych i prezentowanych przez NBP mierników inflacji bazowej rosną. W dodatku bardzo szybko. Świadczy to o pogłębianiu się problemów z inflacją i przeczy tezie, że wywołana jest ona nielicznymi, a silnymi, czynnikami.

 

Kontakt

Piotr Soroczyński
Główny ekonomista KIG
tel. 502 503 272
e-mail: psoroczynski@kig.pl