Kryzys w Saabie. Wstrzymano produkcję

Saab wciąż nie może wyjść na prostą. Konsorcjum National Electric Vehicle Sweden (NEVS), do którego od 2012 roku należy marka ogłosiło właśnie wstrzymanie produkcji.

Przypomnijmy pokrótce najnowszą historię Saaba. Na początku XXI wieku marka należała do General Motors, jednak generowała straty. W 2010 roku Saab został kupiony przez niewielkiego holenderskiego producenta samochodów sportowych, firmę Spyker. Inwestycja przerosła jednak możliwości nowego właściciela.

O ile General Motors stać było na dokładanie do interesu, to już w przypadku Spykera było inaczej. Saab stał się niewypłacalny, przestał płacić poddostawcom, którzy w związku z tym wstrzymali dostawy. Produkcja stanęła, wreszcie w 2011 ogłoszono bankructwo.

W 2012 roku markę kupiło konsorcjum NEVS, w które zaangażowani są chińscy inwestorzy. Wkrótce w fabryce Saaba w Trollhattan ponownie uruchomiono małoseryjną produkcję modelu 9-3, samochodu który debiutował w 1998 roku! Problem polegał na tym, że był to jedyny model do którego Saab miała prawa (reszta pozostała w rękach GM).

Samochód sprzedawano wyłącznie w Szwecji, przy czym miał on stanowić pomost do opracowania nowego, elekrycznego modelu. Ostatnio dziennie powstawało 6 samochodów.

Teraz fabryka zmuszona została do wstrzymania produkcji, przy czym nie podano daty zakończenia przestoju. W specjalnym oświadczeniu NEVS poinformował, że powodem są problemy finansowe – jeden z udziałowców konsorcjum, Qingbo Investment, przestał realizować swoje zobowiązania.

NEVS wciąż ma jednak nadzieję, że w tym roku uda się uruchomić produkcję wersji elektrycznej Saaba 9-3, która ma być sprzedawana w Chinach. Ponadto Saab miał podpisać umowę z jednym z producentówsamochodów na opracowanie nowej płyty podłogowej, na której mają zostać oparte nowe modele.

W skrócie oświadczenie mówi, że problemy finansowe są przejściowe, natomiast w długoterminowo przed Saabem rysuje się świetlana przyszłość…

Interia.pl