Stabilizacja wartości GIP60

Wrzesień był drugim miesiącem z rzędu, w którym Giełdowy Indeks Produkcji nieznacznie spadł. Po sierpniowym spadku o 0,31%, notujemy 0,15% spadek GIP60 we wrześniu do poziomu 1116,63 pkt.  Należy więc mówić o przedłużeniu okresu stabilizacji kursu w okolicach 1100 punktów, która nastąpiła po półrocznym okresie nieprzerwanego wzrostu.

Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc wrzesień. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:

„Wrześniowe ochłodzenie nastrojów na globalnym rynku akcji co prawda nie ominęło Warszawy, ale korekta na naszej Giełdzie Papierów Wartościowych była symboliczna. Indeks szerokiego rynku WIG w ostatnim miesiącu lata stracił 0,83% korygując swoją wartość do poziomu 70340,86 pkt. Tradycyjnie, w obliczu problemów „na Zachodzie” najwięcej tracił WIG20 – tutaj korekta osiągnęła 2,39%, co sprowadziło indeks polskich Blue Chipów do 2310,29 pkt. Najsilniejsze w tym roku małe spółki z SWIG80 na niewielkim plusie (0,31%), podobnie w przypadku MWIG40 (0,37%)”.

Taka sytuacja rynkowa nie pozwoliła spółkom z GIP60 odrobić strat z poprzedniego miesiąca, ale mimo wszystko indeks 60 największych polskich spółek produkcyjnych praktycznie utrzymał swoją wartość z początku miesiąca, notując 0,15% spadek z początkowych 1118,32 pkt. do poziomu 1116,63. W trakcie miesiąca kurs GIP60 poruszał się w wąskim 20 punktowym przedziale, z którego wybił się na początku października, co daje nadzieję na wzrosty w ostatnim kwartale.

Z perspektywy branżowej najlepszą okazją inwestycyjną września wśród polskich spółek produkcyjnych byli producenci z branży farmaceutycznej, wśród których mediana miesięcznego wzrostu kursu akcji wyniosła 9,1% – głównie za sprawą wysokozmiennego Biomed-Lublin (19,3%) i Mabionu (14,81%). Po drugiej stronie bieguna znalazły się spółki z branży chemicznej, dla których mediana miesięcznych stóp zwrotu wyniosła 7,2% – tutaj w roli antybohaterów wystąpiły spółki Mercator (-27,6%) i Ciech (-13,27%). Akcje spółek z pozostałych branż zachowywały się we wrześniu mniej lub bardziej stabilnie, choć oczywiście trafiały się wyjątki od tej reguły, co widać na podium wrześniowej klasyfikacji Giełdowego Indeksu Produkcji.

Ciężki sprzęt w cenie

Pierwsze miejsce dla producenta słodyczy, grupy Otmuchów za wzrost ceny akcji z 2,96 zł do 3,78 zł i miesięczną stopę zwrotu równą 27,7%. Akcje spółki, której zakłady posiadają wieloletnią tradycję produkcji słodyczy, sięgającą czasów powojennych, zyskały pod koniec września po ogłoszeniu przez spółkę wezwania do sprzedaży akcji spółki z oferowaną ceną 3,63 zł za akcję.

Drugą największą stopę zwrotu dla swoich inwestorów wypracował we wrześniu Famur, którego akcje podrożały z 2,36 zł do 2,84 zł, co dało 20,34% miesięcznego wzrostu i drugie miejsce w wrześniowej klasyfikacji Giełdowego Indeksu Produkcji. Wzrost kursu akcji obserwowany w pierwszej połowie września zbiegł się w czasie ze skupem akcji własnych przez spółkę. Zaś spadkowi ceny towarzyszył negatywny sentyment, jaki zapanował na rynkach akcji. Dopiero opublikowana pod koniec miesiąca informacja o nowej umowie opiewającej na ok. 10 mln euro, na dostawy na rynek indonezyjski spowodowała odwrócenie trendu i wzrost popytu na akcje spółki. Doprowadziło to w konsekwencji do wzrostu wyceny rynkowej spółki o 500 mln zł w trakcie kolejnych trzech tygodni.

Na najniższym stopniu podium spółka CDRL za osiągnięcie miesięcznej stopy zwrotu na poziomie 14,02%. Również w tym przypadku na kurs akcji spółki we wrześniu największe piętno odcisnęły informacje związane z procesem skupu akcji własnych. Pozytywnym bodźcem dla ceny akcji CDRL była informacja z połowy września o zakupie kilku pakietów akcji własnych w trakcie kilku kolejnych sesji. W ostatecznym rozrachunku spółka w pierwszej połowie września nabyła jedynie 676 akcji spółki, ale inwestorzy pozytywnie zareagowali na te działanie.

Spadek optymizmu w przemyśle

Wśród najważniejszych problemów trapiących producentów pozostają problemy z zaopatrzeniem oraz rosnącymi cenami. Globalny problem z podażą surowców dotyka również polskich wytwórców, co znalazło swoje odzwierciedlenie w nastrojach panujących wśród pracowników z branży. Według badań IHS Markit PMI® kierownicy logistyki z badanych firm zaobserwowali spadek poziomu zapasów, co mogłoby wskazywać na kontynuację problemu z nadążaniem produkcji za popytem, którego źródłem niezmiennie pozostaje brak surowców, materiałów i komponentów na rynku. Opinie ankietowanych o bieżącej sytuacji przełożyły się na spadek wskaźnika PMI® z 56 do 53,4 pkt. 

Z całej Europy jedynie w Rosji i w Turcji zanotowano niższy wskaźnik PMI® niż w Polsce, było to odpowiednio 49,8 i 52,5. Średni odczyt w pozostałych krajach wyniósł 59 pkt. – znacznie powyżej wspomnianych odczytów. Tym, co łączy prawie wszystkie badane kraje, jest słabnący optymizm ankietowanych pracowników firm produkcyjnych – wyjątkiem jest jedynie Austria, gdzie wrześniowy odczyt PMI® (62,8) był wyższy od sierpniowego (61,8). Rekordzistami pod względem spadku PMI® w Europie zostali Niemcy, gdzie zanotowano spadek z 65,6 do 58,4 (-11%).

Dla odmiany, w obu Amerykach oraz w Azji nastroje uległy nieznacznej poprawie, jednak sytuacja w obu miejscach jest zgoła odmienna. Bo o ile prawdą jest, że zdecydowana większość krajów z tych regionów poprawiła swój PMI®, to w przypadku krajów azjatyckich możemy mówić o złagodzeniu panującego tam pesymizmu (średni PMI® wzrósł w Azji z 47,5 do 49,4, czyli poniżej neutralnego poziomu 50 pkt.), a w przypadku krajów amerykańskich należy mówić o wzroście optymizmu (wzrost średniego PMI® z 54,4 do 55,2). Oczy całego świata we wrześniu zwrócone były na Chiny, gdzie pogłębiające się problemy z płynnością największych deweloperów, są postrzegane jako możliwy punkt zapalny dla globalnej gospodarki i rynków finansowych. Wrześniowe PMI® w tym kraju osiągnęło neutralną granicę 50 pkt, co jest wynikiem lepszym niż miesiąc wcześniej, kiedy to zanotowano 49,2 pkt.

Wyzwania firm produkcyjnych

Sporym obciążeniem dla firm produkcyjnych w najbliższym czasie będą rosnące koszty energii, paliw i niektórych surowców, co nie ułatwi im pracy nad rozwiązaniem problemów zaopatrzeniowych. Z perspektywy cen akcji spółek z sektora kluczowa będzie reakcja banków centralnych na narastającą w wielu miejscach świata inflację. A wrześniowe decyzje prowadzące do podniesienia stóp procentowych w wielu krajach, w tym w Polsce, dają do zrozumienia, że problemy inflacyjne są coraz wyraźniej widoczne. Najbliższe tygodnie mogą być bardzo ważne dla przemysłu, jak i całej gospodarki, czyli w gruncie rzeczy nic nowego – komentuje dr Maciej Zaręba

 

***

Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego „Produkcja.Expert” oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej.

Indeks obejmuje 60 spółek produkcyjnych notowanych na Rynku Podstawowym GPW i pokazuje zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej. Ze względu na precyzyjną analizę wyników poszczególnych przedsiębiorstw produkcyjnych indeks GIP może stanowić wiarygodny barometr faktycznego stanu sektora produkcyjnego.

Giełdowy Indeks Produkcji jest indeksem typu cenowego, więc przy jego kalkulacji nie uwzględnia się dochodów z tytułu dywidend. Za dzień bazowy (pierwszy dzień publikacji, w którym indeks przyjął wartość 1000) został uznany dzień 1 stycznia 2016 roku.